Autorzy analizy przyjrzeli się danym ponad 6000 osób pochodzącym z wieloletniego badania „Multi-Ethnic Study of Atherosclerosis”. Wyodrębnili grupę 2742 pacjentów (w wieku 45-84 lata), którzy w czasie objętym obserwacją wypełniali szczegółowe kwestionariusze dotyczące diety i przyjmowanych suplementów a także poddali się co najmniej dwóm badaniom tomografii komputerowej oceniającej stan tętnic wieńcowych.
Na początku 10-letniego okresu obserwacji obecność (widocznych w CT) blaszek miażdżycowych stwierdzono u 1175 uczestników. Badanie CT powtórzono po 10 latach. Okazało się, że osoby przyjmujące suplementy diety z wysoką zawartością wapnia miały o 22 proc. wyższe ryzyko pojawienia się (w ciągu dekady) nowych ognisk zwapnień w ścianie tętnic wieńcowych.
Ryzyko to nie było jednak podwyższone u uczestników, którzy dość wysokie ilości wapnia (powyżej 1022 mg/db) przyjmowali w postaci pokarmów bogatych w ten pierwiastek.
- Wygląda na to, że ludzki organizm inaczej reaguje na wapń w zależności od tego, czy jest on dostarczany z pożywieniem, czy w postaci suplementów. Nie wiemy, dlaczego. Być może powodem są konkretne sole wapnia zawarte w suplementach, możliwe też jednak, że chodzi tu o zbyt duże dawki tego pierwiastka wprowadzane do organizmu w krótkim czasie – komentuje prof. John Anderson, główny autor analizy.
Według danych National Institutes of Health suplementy wapnia przyjmuje nawet 43 proc. dorosłych Amerykanów.
Autorzy badania zastrzegają jednak, że wykazana zależność nie musi mieć charakteru przyczynowo-skutkowego.
Źródło: Science Daily