Co najmniej 51 osób na Ukrainie i 12 w Rosji zmarło ostatnio z powodu powikłań zakażenia wirusem grypy H1N1. Najgorzej wygląda sytuacja w obwodzie odeskim.
– Większość zgonów odnotowano w grupach podwyższonego ryzyka, często wiązało się to z tym, że chorzy zbyt późno zgłaszali się do lekarza – powiedział Aleksander Kwitaszwili, minister zdrowia Ukrainy.
Lekarze przypominają: do grup ryzyka wystąpienia groźnych powikłań grypy należą: dzieci, kobiety w ciąży osoby powyżej 65. roku życia, chorzy na cukrzycę oraz osoby cierpiące na przewlekłe schorzenia układu krążenia lub układu oddechowego.
Z kolei Ukraińskie Centrum Kontroli i Monitoringu Zachorowań poinformowało, że choć dominującym w tym roku szczepem grypy jest H1N1, to w wykazuje on cechy nowych mutacji punktowych, które mogą zwiększać jego zjadliwość.
O tym, że wzrost zachorowań jest nieunikniony mówiła też wczoraj Anna Popowa – główny lekarz sanitarny Rosji. Od grudnia zmarło tam na grypę H1N1 co najmniej 12 osób.
Źródło: Ukraine Today