Toksyna botulinowa, zwana też jadem kiełbasianym, to neurotoksyna wytwarzana przez beztlenowe bakterie Clostridium botulinum. Jest to jedna z najbardziej trujących substancji występujących naturalnie w przyrodzie; śmiertelna dawka dla człowieka wynosi (zaledwie!) 0,12 µg. Dla porównania śmiertelna dawka cyjanku potasu to 200 mg, czyli.. ponad milion razy więcej!
Efektem działania toksyny botulinowej jest wiotkie porażenie mięśni szkieletowych ciała na skutek zablokowania wydzielania neurotransmitera – acetylocholiny. Efekt działania tej śmiercionośnej trucizny w bardzo wysokim rozcieńczeniu jest jednak krótki i odwracalny, a dodatkowo stwarza możliwość selektywnego wyłączania nadreaktywnych mięśni. Te właściwości spowodowały że toksyna botulinowa, znana szerzej jako Botox [nazwa handlowa substancji firmy Allergan] okazała się skuteczna i bezpieczna w wielu zastosowaniach medycznych.
Do tej pory rozpoznano 7 serotypów toksyny botulinowej (typy A-G). Typy A, B, E i rzadziej F - są przyczyną zatruć u ludzi; typy C, D powodują zachorowania u zwierząt.
Zastosowanie w rutynowej praktyce medycznej znalazły dwa serotypy - A i B; toksyna botulinowa typu F była stosowana w leczeniu dystonii u pacjentów, którzy wytworzyli przeciwciała bądź kliniczną oporność na serotyp A.
Choć usuwanie zmarszczek czoła czy dolnych kątów oka (tzw. kurze łapki) pozostaje najbardziej popularnym i jednocześnie najbardziej dochodowym zastosowaniem toksyny botulinowej, odpowiedzialnym za połowę jej prawie 3-miliardowego (w dolarach oczywiście) rynku zbytu, lista zastosowań tej substancji jest długa i obejmuje wiele dziedzin medycyny.
Można ją z powodzeniem stosować w okulistyce (w leczeniu różnych postaci zeza, oczopląsu, niedomykalności powiek), w neurologii (w leczeniu dystonii, migreny, spastyczności mięśni, porażenia mózgowego, porażenia nerwu twarzowego czy nadmiernej potliwości), w urologii (w leczeniu nadreaktywności mięśnia wypieracza czy łagodnym przeroście gruczołu krokowego), otolaryngologii (w leczeniu przewlekłego zapalenia błony śluzowej nosa, ziarniniakach krtani) czy gastroenterologii (w leczeniu achalazji przełyku, kurczy mięśni, otyłości czy chorobie Hirschsprunga).
Do tej długiej listy zastosowań preparatu być może dołączy w najbliższym czasie psychiatria. Firma Allergan poinformowała właśnie, że będzie kontynuować badania nad użyciem preparatu Botox, w leczeniu zaburzeń depresyjnych i określiła dotychczasowe wyniki badań jako „zachęcające”.
Jak to działa? Do tej pory postulowano, że poprawa nastroju i samooceny obserwowana u pacjentów po zaaplikowaniu toksyny botulinowej to naturalne zadowolenie związane z poprawą wyglądu. Okazuje się jednak, że sprawa jest bardziej skomplikowana, a możliwe korzyści dotyczą wielu aspektów.
W fazie II badania klinicznego wzięło udział 258 dorosłych kobiet z zaburzeniami depresyjnymi, u których przez okres 24 tygodni oceniano skuteczność oraz bezpieczeństwo podania dwóch dawek preparatu (30 lub 50 jednostek) w porównaniu z placebo.
Wyniki badania pokazały, że mniejsza dawka leku (30 jednostek) wykazała większą skuteczność w leczeniu depresji w porównaniu z placebo.
Producent leku uważa, że modyfikując wyraz twarzy i skurcze mięśni przez zastrzyki botoksowe, można przyczynić się do wystąpienia modyfikacji obwodów mózgowych korzystnych w leczeniu depresji. W jaki sposób? To na razie pozostaje zagadką.
Źródło: PharmaTimes