Jak wyjaśnia prof. Paul Crane, główny autor badania, skutkiem urazu głowy są liczne i różnorodne zmiany w mózgu, które nakładają się na siebie, sprzyjając rozwojowi choroby Parkinsona. Niewykluczone nawet, że uraz może to być właściwą, pierwotną przyczyną pojawienia się z czasem choroby, inicjuje bowiem kaskadę zmian, które do niej w końcu doprowadzają – spekuluje naukowiec. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że mózg uszkodzony w wyniku urazu ma mniejsze możliwości zrekompensowania zmian patofizjologicznych, które następują w miarę pojawiania się choroby Parkinsona.
Badanie, w którym wzięło udział ponad 7000 dorosłych o średnim wieku 80 lat, pokazało także, co stanowi pewne zaskoczenie, że przebyty uraz głowy nie wpływa na ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera.
– Naszym celem jest zidentyfikowanie subtelnych, bezobjawowych, ale – jak się okazuje – istotnych zmian neurodegeneracyjnych związanych z przebytym urazem głowy i opracowanie metod ich leczenia, tak by zapobiec pojawieniu z czasem schorzeń takich jak choroba Parkinsona – mówi prof. Kristen Dams-O'Connor z Icahn School of Medicine w Mount Sinai. – Nie jest to jednak proste i aby w przyszłości móc pomóc żywym, musimy przeprowadzić jeszcze bardzo wiele badań preparatów mózgów osób zmarłych, które na wiele lat przed śmiercią przebyły uraz głowy.
Źródło: Science World Report