Thinkstock / Getty Images[/caption]W momencie infekcji wirus ułatwia sobie transfer DNA do komórek ofiary poprzez zmianę jego formy ze stałej na płynną – wykazali naukowcy ze Szwecji oraz z USA. Jakie może mieć to znaczenie dla medycyny klinicznej?
Uczeni z Uniwersytetu w Lund oraz Carnegie Mellon University w USA analizowali mechanizmy infekowania komórek przez wirusa opryszczki (Herpes simplex virus) oraz przez bakteriofagi, czyli wirusy atakujące nie człowieka, a bakterie.
Okazało się, że zmiana fazy DNA wirusa opryszczki ze stałej w ciekłą jest zależna od temperatury i zachodzi w 37°C. Analizując bakteriofagi lambda atakujące bakterie Escherichia coli w ludzkim układzie pokarmowym naukowcy otrzymali te same wyniki dotyczące warunków temperaturowych i przemiany fazowej wirusa co w przypadku wirusa opryszczki.
Oba typy wirusów ukształtowały swoją formę setki milionów lat temu. Zmiana fazy DNA w celu ułatwienia infekcji komórek gospodarza może być więc mechanizmem powszechnie stosowanym także przez inne rodzaje wirusów, a zablokowanie przejścia fazowego może być sposobem na powstrzymanie wielu różnych infekcji.
Do tej pory naukowcy nie zdawali sobie sprawy z przemiany fazowej DNA zachodzącej podczas infekcji wirusowej. Autorzy odkrycia mają nadzieję, że dzięki ich badaniom uda się wypracować metodą zredukowanie zdolności wirusów do infekcji i ograniczyć ich rozprzestrzenianie się w organizmie gospodarza. Taki działający lek antywirusowy celowałaby w fizyczne właściwości wirusa, co oznacza, że mógłby być odporny na jego mutacje.
Źródło: Biotechnologia.pl
