Co piąta osoba, u której po raz pierwszy w życiu doszło do zawału mięśnia sercowego, umiera, zanim dotrze do szpitala – wynika z raportu Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego (Folkehelseinstituttet). Co gorsza, zawały coraz częściej dotykają ludzi młodych.
W ciągu ostatnich 4 lat niepokojąco wzrosła liczba Norwegów w wieku 25-44 lat, którzy byli hospitalizowani z powodu zawału serca. W tym samym czasie zmalała jednak liczba zawałowców po 65. roku życia.
W każdej jednak grupie wiekowej zawał serca pozostaje w Norwegii pierwszą przyczyną zgonów. W 2014 r. na zawał zmarło w tym, liczącym zaledwie nieco ponad 5 mln mieszkańców kraju, 5974 mężczyzn i 7035 kobiet.
Co piąta osoba, u której po raz pierwszy w życiu doszło do zawału mięśnia sercowego, umiera, zanim dotrze do szpitala. Śmiertelność wśród Norwegów hospitalizowanych jest znacznie niższa. W 28 dni po przyjęciu przy życiu pozostaje 99 proc. chorych poniżej 50. r.ż., 97 proc. pacjentów pomiędzy 50. a 70. r.ż. oraz 84 proc. zawałowców po siedemdziesiątce.
Źródło: The Local