Surowe prawo antyaborcyjne obowiązuje w Irlandii od dawna, jednak od 1983 roku przerywanie ciąży było tam bezwzględnie zabronione – za sprawą 8. poprawki. którą wprowadzono do konstytucji na mocy wyniku referendum. Zrównywała ona prawo do życia poczętego dziecka i kobiety.
Do 2013 roku w Irlandii ciąży nie można było przerwać nawet przy zagrożeniu życia matki, a za zrobienie tego nielegalnie kara dożywotniego więzienia groziła zarówno lekarzowi, jak i kobiecie.
Pięć lat temu irlandzkie prawo zostało nieznacznie złagodzone – dopuszczono możliwość przerwania ciąży dla ratowania życia kobiety, a wymiar kary za nielegalną aborcję (a także za przyjęcie pigułki wczesnoporonnej) obniżono z dożywocia do 14 lat pozbawienia wolności.
W piątkowym referendum wzięło udział 65 proc. uprawnionych. Za uchyleniem 8. poprawki zagłosowało 66 proc., przeciwko – 34 proc. Zwolennicy legalizacji aborcji okazali się mieć przewagę w każdej grupie wiekowej (za wyjątkiem 65+) i w każdym zakątku kraju (oprócz Donegal – najbardziej wysuniętego na północ hrabstwa Irlandii).
Uchylenie 8. poprawki otwiera drogę do zmiany szczegółowych przepisów prawnych. Proponowane przez rządzących nowe prawo zakłada możliwość przerwania ciąży do 12. tyg. bez podania powodu (ale po konsultacji z lekarzem), prawo do aborcji do 24. tyg. w razie poważnego zagrożenia życia lub zdrowia kobiety, a także w przypadku poważnego uszkodzenia płodu, które może doprowadzić do jego zgonu w łonie matki lub krótko po narodzinach.
Źródła: BBC News / The Guardian / X-News