Prestiżowy tytuł noblisty w dziedzinie chemii oraz 9 mln koron do podziału otrzymają: Jacques Dubochet (Szwajcaria), Joachim Frank (niemiecki naukowiec pracujący w USA) oraz Richard Henderson (Wielka Brytania).
Powstała dzięki wieloletnim wysiłkom trzech uczonych metoda mikroskopii krioelektronowej pozwoliła na ultraszczegółowe, trójwymiarowe obrazowanie dużych cząstek molekularnych. W szczególności dotyczy to białek, a więc związków, których drobiazgowe poznanie ma fundamentalne znaczenie dla rozwoju współczesnej medycyny i farmacji.
Mikroskopia elektronowa ma jedną zasadniczą wadę – silna wiązka elektronów oraz próżnia mogą destabilizować i niszczyć oglądane związki i struktury organiczne. Sposobem na obejście problemu okazało się wykorzystanie bardzo niskich temperatur.
Joachim Frank jeszcze na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku opracował sposób obrazowania przestrzennej struktury obiektów na bazie dwuwymiarowych i wtedy jeszcze niezbyt wyraźnych obrazów mikroskopii elektronowej.
Jacques Dubochet w latach 80. odkrył, że witryfikacja (zeszklenie za pomocą nagłego schłodzenia) wody dodanej do organicznych próbek pomaga w zachowaniu stabilności badanych struktur w niesprzyjających warunkach komory mikroskopu elektronowego. W 1984 r. zademonstrował zachwycający – jak na owe czasy – szczegółowością obraz adenowirusów.
Z kolei Richard Henderson, który na początku lat 90. wykazał, że mikroskopia krioelektronowa sprawdza się w obrazowaniu budowy dużych molekuł, dając niemal atomową szczegółowość.
W 2013 r., po wynalezieniu lepszych detektorów elektronów, mikroskopia krioelektronowa pokazała pełnię swoich możliwości.
Znakomitym przykładem praktycznego wykorzystania mikroskopii krioelektronowej w medycynie, może być „rozpracowanie” za pomocą tej metody struktury wirusa Zika. Dokonali tego w ubiegłym roku naukowcy z Amerykańskiego Centrum ds. Kontroli i Prewencji Chorób (CDC). Obrazowanie krioelektronowe ma też ogromne znaczenie dla badań nad lekoopornością bakterii.
Źródło: www.nobelprize.org