O innowacjach w polityce lekowej i o tym, jak reaguje na nie Ministerstwo Zdrowia. A także o kosztach pośrednich leczenia Polaków i kosztach wprowadzenia ustawy refundacyjnej z Maryniką Woroszylską-Sapiehą, prezes INFARMY, rozmawia Iwona Schymalla, redaktor naczelna Medexpress.pl.
Gościem Medexpress.pl jest Pani Marynika Woroszylska-Sapieha, prezes INFARMY. Pani Prezes, bardzo dziękuję, że zdecydowała się Pani powiedzieć parę zdań na temat innowacji. Podczas jednego z paneli w trakcie Forum w Krynicy padło zdanie z ust ministra Radziewicza-Winnickiego, które zdaje się Panią zaskoczyło, że „innowacja to nie tylko koszt”.
Rzeczywiście to mnie bardzo zaskoczyło, kiedy usłyszałam z ust ministra, że innowacja to jest inwestycja, a nie koszt. My od dawna o tym mówimy i od dawna próbujemy przekonać Ministerstwo Zdrowia, że inwestując w nowoczesne technologie medyczne, inwestują w zdrowie społeczeństwa, przywracając ich do aktywności zawodowej, zmniejszając inwalidztwo i wydłużając życie w zdrowiu. To powinno być jednym z celów polityki zdrowotnej państwa, żeby utrzymywać przy tym wydłużającym się życiu społeczeństwo w zdrowiu. Myślę, że racjonalna inwestycja w nowoczesne technologie medyczne, w nowoczesne leki właśnie temu powinna służyć.
Myślę, że ta deklaracja jest szczególnie ważna, dlatego że jeszcze mamy sporo do zrobienia w tej dziedzinie. Bo czy mówimy o cukrzycy, czy o schizofrenii, to widzimy, że kalkulacje nie są jeszcze precyzyjne. Widoczne są ogromne koszty pośrednie i można założyć z dużym prawdopodobieństwem, że inwestycje w innowacje zniosłyby te koszty.
Pytanie, które Pani zadała, jest bardzo ciekawe. Bardzo dużo mówimy ostatnio o zintegrowanej opiece medycznej. Wydaje mi się, że aby podejmować racjonalne decyzje i widzieć, gdzie należy inwestować środki publiczne np. na refundację, trzeba mieć zintegrowany system zbierania danych i to danych właściwych. Te dane powinny również obejmować koszty pośrednie chorób, a nie tylko koszty leczenia. Odpowiednio opracowany system, wykorzystujący udostępnione dane z NFZ oraz opracowania ekspertów pozwolą wyliczyć koszty pośrednie i prowadzić rejestry oceniające skuteczność leczenia i umożliwią racjonalną politykę lekową. I taka polityka będzie wtedy rzeczywiście tworzona i realizowana, opierając się na potrzebach, a decyzje będą podejmowane na podstawie efektywności leczenia.
Pani Prezes jeszcze jedno pytanie dotyczące Pani oceny współpracy pomiędzy Ministerstwem Zdrowia, Narodowym Funduszem Zdrowia, AOTM-em, tymi instytucjami państwowymi, które decydują o takim bądź innym dystrybuowaniu środków, a przemysłem farmaceutycznym. Nie ukrywam, że bardzo zależy mi na Pani opinii w kontekście ustawy refundacyjnej. Czy był dialog, czy go nie było? I jak ten dialog teraz wygląda?
To może zacznę od końca. Dialogu przy tworzeniu ustawy refundacyjno-cenowej nie było. Nie było prawdziwego dialogu, oczywiście były ustawowe konsultacje, bo do tego ministerstwo było zobligowane. Natomiast one nie służyły znalezieniu konsensusu. Myślę, że niesłychanie istotnym elementem konsultacji powinno być znalezienie konsensusu przez wszystkie strony, które są zainteresowane wprowadzeniem danej regulacji. To pozwala uniknąć pewnych błędów, które niewątpliwie zostały popełnione przy wprowadzaniu ustawy refundacyjno-cenowej, a na które my zwracaliśmy uwagę. Dzisiaj jesteśmy w zupełnie innej sytuacji i muszę to przyznać, ponieważ ten dialog został rozpoczęty i jest kontynuowany. Doprowadziło to do tego, że była mała nowela ustawy refundacyjno-cenowej, która pozwoliła nam dzisiaj przystąpić zupełnie inaczej do renegocjacji warunków refundacji. Spodziewamy się dalszych konsultacji tej dużej noweli, która oczywiście ma na celu spowodowanie, żeby ta ustawa działała i dało się ją egzekwować. Także potwierdzam, że dialog jest i myślę, że doprowadzi on do wielu bardzo pozytywnych efektów.
Bardzo Pani dziękuję za spotkanie.
Dziękuję bardzo.
