Minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o to dlaczego w Polsce liczba zgonów zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 jest tak wysoka – w czwartek odnotowano kolejne ponad siedemset – wskazał na trzy, w jego ocenie, najważniejsze przyczyny tragicznych statystyk.
- Nie jest tak, że jest jedna, wyraźna przyczyna, którą można obciążyć odpowiedzialnością za dużą liczbę zgonów z powodu COVID-19 – mówił Niedzielski podczas konferencji poświęconej reformie szpitali. W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 709 zmarłych osobach, dzień wcześniej zgonów było blisko 800.
- To cały katalog przyczyn: jedną z najważniejszych jest stosunkowo niski procent wyszczepienia w naszej populacji, który wynosi 50 proc. dla całej populacji, a 60 proc. w populacji dorosłej - wyliczał Niedzielski. - To są niestety nieco mniejsze paramenty niż w Europie. Szczepienie, o ile być może nie jest tak skuteczne w ochronie przeciwko samemu zakażeniu, to jest bardzo skuteczne, jeśli chodzi o ochronę przed najcięższymi dolegliwościami związanymi z przechorowaniem COVID-u – podkreślał szef resortu zdrowia, który odpowiadając na pytania dziennikarzy, zapewniał, że rząd zrobił wszystko, by Polacy się szczepili. Zapewnił wystarczającą liczbę dawek, przygotował wygodny system rejestracji na szczepienia, prowadzi kampanię informacyjną, skupiającą się na przekazywaniu rzetelnych faktów na temat skuteczności i bezpieczeństwa szczepień.
Niedzielski zwrócił jednocześnie uwagę, że z ponad siedmiuset zgonów zaraportowanych w czwartek, ponad pięćset to zgony osób niezaszczepionych. - Z pozostałej części, ok. 70 proc. to osoby obciążone wielochorobowością. Szczepienie zapewnia sześćdziesięciokrotnie większą ochronę przed zgonem – podkreślał.
Drugą przyczyną wysokiej śmiertelności z powodu COVID-19, według szefa resortu zdrowia są opóźnienia w pojawianiu się w szpitalu. - Pacjenci za późno się pojawiają, a Delta okazuje się trudniejsza w leczeniu od poprzednich wariantów, ponieważ okres od zakażenia do załamania się organizmu skrócił się z dwóch tygodni do tygodnia. Mamy mniej czasu na zidentyfikowanie zakażenia testem i zastosowania leczenia - mówił minister. Ministerstwo chce przeciwdziałać skutkom zbyt późnego zgłaszania się pacjentów do szpitali pulsoksymetrami, które otrzymują osoby powyżej 55. roku życia, które są zakażone SARS-CoV-2.
- Trzecim elementem jest, niestety, niski poziom zdrowotności populacji, związany ze stylem życia, właściwym odżywianiem się, profilaktyką. Lata zaniedbań w profilaktyce są odpowiedzialne za to, że poziom zdrowotności jest niższy – powiedział Niedzielski. Zdaniem ministra zdrowia sytuację ma poprawić program Profilaktyka 40+. – Wcześniej nie było takiego programu – podkreślał szef resortu zdrowia.