– Mamy ustawową gwarancję tego, że nakłady na zdrowie będą rosły i w perspektywie najbliższych lat, do roku 2027, osiągną one poziom 7 proc. PKB – przypomniał Adam Niedzielski podczas swojego wystąpienia na konwencji programowej PiS.
Jak podkreślił szef resortu zdrowia, bez zwiększania nakładów mówienie o reformowaniu byłoby jak „mieszanie chochlą w tej samej zupie”. Minister powiedział też, że propozycje partii rządzącej są tworzone w oparciu o potrzeby pacjentów. Ci potrzebują natomiast przede wszystkim szybkiego dostępu do lekarza, niezależnie czy mamy do czynienia z przychodnią podstawowej opieki zdrowotnej, ambulatoryjną opieką specjalistyczną, czy oddziałem szpitalnym. Podstawą jest więc zwiększenie liczby kadr.
– Rosnąca świadomość zdrowotna sprawia, że chcemy lekarza widzieć coraz częściej i popyt na usługi medyczne rośnie w tempie wykładniczym. Priorytetem jest zwiększenie liczby specjalistów. Robimy to konsekwentnie od 2016 roku, wychodząc powoli z zapaści kadrowej, wynikającej z zaniedbania związanego kształceniem – powiedział Adam Niedzielski.
Receptą rządu na rozwiązanie problemów kadrowych ma być nadal zwiększanie liczby studentów na kierunkach lekarskich. Istotną sprawą jest też jakość kształcenia.
– Studenci uczą się, jak rozmawiać z pacjentem, jak nawiązać relację z pacjentem. Ogłaszamy konkursy dla szpitali, które poprawiają swoją infrastrukturę. To są znaczące zmiany w służbie zdrowia – podkreślił minister zdrowia.
Celem rządu jest też doprowadzenie do tego, by lekarze uznawali, że warto pracować w Polsce.
– W sektorze zdrowia najbardziej rosną wynagrodzenia, dlatego opłaca się pracować w tym sektorze. Powstrzymaliśmy proces wyjeżdżania lekarzy do pracy za granicę. Nasz rynek pracy dla lekarzy stał się atrakcyjny dla medyków z Białorusi i Ukrainy – powiedział szef resortu zdrowia.
Ważną potrzebą z punktu widzenia pacjenta jest też zdaniem ministra zdrowia możliwość oceny udzielanych mu świadczeń. Zdaniem Adama Niedzielskiego pacjent ma prawo powiedzieć, jak był traktowany oraz czy przekazywane informacje były dla niego zrozumiałe. Na jakość udzielanych świadczeń niebagatelny wpływ ma mieć cyfryzacja dokumentacji.
– 17 mln Polaków korzysta z elektronicznego konta pacjenta. Wprowadziliśmy także e-receptę. Cyfryzacja służby zdrowia daje poczucie bezpieczeństwa pacjentowi – zaznaczył minister.
– Nie zostawiamy szpitali samych sobie. Chcemy, żeby lecznice były w powiatach, zapewniły właściwą diagnostykę i opiekę długoterminową. Stawiamy na cyfryzację opieki zdrowotnej. Odchodzimy od papierów - informacja o pacjencie ma być cyfrowa – dodał szef resortu zdrowia.