Jak podkreślił minister zdrowia, prawo do aborcji działa zarówno z przypadku zagrożenia życia, jak i zdrowia, a oba te warunki traktowane są rozłącznie. Oznacza to, że ciążę można przerwać w przypadku gdy zachodzi nawet jedna z tych przesłanek.
– Zdrowie jest przez nas definiowane bardzo szeroko. To nie są tylko przesłanki związane ze zdrowiem fizycznym, ale też psychicznym. Rzeczywiście obserwujemy, że coraz częściej mamy do czynienia z powoływaniem się na przesłanki związane ze zdrowiem psychicznym. Prawo do przerwania ciąży zostało na moją prośbę doprecyzowane w wytycznych przedstawionych przez dwóch konsultantów krajowych: w dziedzinie położnictwa i ginekologii, jak i perinatologii – zaznaczył minister zdrowia.
Adam Niedzielski dodał, że każda sytuacja jest indywidualnie analizowana, nie na poziomie politycznym, tylko poprzez ekspertów i rzecznika praw pacjenta. Szef resortu zdrowia odniósł się do ostatnich wydarzeń, do jakich doszło w szpitalu w Nowym Targu. 33-letnia kobieta w dwudziestym tygodniu ciąży trafiła do lecznicy z powodu odpłynięcia wód płodowych. Lekarze nie zdecydowali się na terminację ciąży. Kobieta zmarła po trzech dniach, w wyniku wstrząsu septycznego i niewydolności wielonarządowej.
– Apeluję o to, by nie siać oskarżeń, szczególnie takich, które są oparte bardziej na egzaltacji czy woli politycznej, a nie na szczegółowej analizie dokumentacji medycznej – powiedział minister.
Adam Niedzielski zapowiedział powołanie do życia zespołu, który w większym niż dwóch konsultantów krajowych gronie ekspertów przygotuje bardziej szczegółowe wytyczne postępowania w takich przypadkach.
– Poprosiłem, żeby ten zespół miał parytet udziału kobiet i będą one odgrywały rolę pozwalającą na prezentowanie zrównoważonego punktu widzenia – dodał minister Niedzielski.
Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec zaapelował, by pacjenci w każdej sytuacji zgłaszali się do jego biura z prośbą o pomoc. Jak zapewnił, interwencje są podejmowane natychmiast w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia. W przypadku, do którego doszło w Nowym Targu niezwłocznie po sygnałach medialnych biuro RPP podjęło wyjaśnienia z urzędu.
– Doszło tam do naruszenia praw pacjentki do udzielania świadczeń zdrowotnych zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i należytą starannością, a także do uzyskania rzetelnej i klarownej informacji o stanie zdrowia i tego, jaki jest plan terapeutyczny. Stwierdziliśmy też naruszenie praw pacjenta do dokumentacji medycznej, w postaci nierzetelnego jej wypełniania i braków. Wobec placówki medycznej zostaną wskazane zalecenia szczegółowe w zakresie tego, co należy zrobić, aby do takich sytuacji nie dochodziło w przyszłości – powiedział Bartłomiej Chmielowiec.
Profesor Krzysztof Czajkowski, konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii również odniósł się do sprawy pacjentki z Nowego Targu.
– W tym konkretnym przypadku początkowo wszystko było dobrze. Pacjentka otrzymała dużą dawkę antybiotyku, który na podstawie doświadczeń, powinien obejmować również bakterie najczęściej powodujące w Polsce zakażenia. Niestety, okazało się, że bakteria jest oporna na ten antybiotyk. Pogorszyły się parametry zakażenia i to był moment, w którym należało tę ciążę zakończyć. Nie wiadomo, czy pacjentkę udałoby się uratować, ale przynajmniej byłoby poczucie, że zrobiono wszystko w tym kierunku. Warto zadać sobie pytanie, czy rzecz była do uniknięcia – powiedział prof. Krzysztof Czajkowski.