Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Akty zgonu: po co lekarzowi wiedza o wykształceniu denata?

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 17 stycznia 2024 09:23

Akty zgonu: po co lekarzowi wiedza o wykształceniu denata? - Obrazek nagłówka
Okręgowa Rada Lekarska wystosowała do Ministerstwa Zdrowia pismo w sprawie weryfikacji nowych zapisów związanych z regulacją kwestii stwierdzania zgonów. Lekarze od lat mówili o konieczności aktualizacji przepisów, które były archaiczne i nie były przystosowane do współczesnych czasów.

- Nowe zapisy w niekorzystny sposób będą odbijać się na pracy lekarzy – mówi Aleksander Matysiak, sekretarz Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.

Rozporządzenie nadal z 1961 roku, a nowe zapisy kłopotliwe dla lekarzy

Okręgowa Rada Lekarska w Szczecinie podkreśla, że fakt rozpoczęcia prac nad uregulowaniem kwestii związanych ze stwierdzaniem zgonów należy odbierać pozytywnie. Uważamy jednak, że temat powinien być szerzej konsultowany ze środowiskiem lekarskim.

Lekarze Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie wskazują szereg zapisów, które należałoby poprawić, by poprawić komfort pracy lekarzy, a jednocześnie ułatwić życie pacjentom i rodzinom pacjentów.

- Nowy wzór karty zgonu znacznie bardziej obciąża lekarzy, wymagając od nich wykonywania czynności urzędniczych dotyczących statystki publicznej, w tym dwukrotnego wpisywania tych samych danych w kwestionariuszu dla administracji cmentarza oraz części do zarejestrowania zgonu. Ponadto środowisko lekarskie nie znajduje uzasadnienia dla pogłębiania wywiadu od rodziny pacjenta w kierunku zdobytego przez denata wykształcenia, w chwili stwierdzania zgonu w obecności rodziny. Co więcej pytanie takie wydaje się co najmniej niestosowne w odniesieniu do chwili – mówi Aleksander Matysiak, sekretarz Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.

- Nie rozumiemy dlaczego podmioty wystawiające karty zgonu tj. przychodnie lekarzy rodzinnych, szpitale i placówki nocnej i świątecznej opieki leczniczej lub (stosując sformułowania właściwe dla rozporządzenia z roku 1961) wiejskie, felczerskie punkty zdrowia, mają obowiązek raportowania danych zawartych w kartach zgonu służbom statystyki publicznej, mimo obowiązku raportowania tych samych danych przez Urzędy Stanu Cywilnego. Te same dane, przekazywane są dwukrotnie, przez dwa podmioty, na podstawie tego samego rozporządzenia Rady Ministrów – mówi dalej lek. Aleksander Matysiak.

Lekarze o nowych aktach zgonu: „Sztuczne utrudnianie”

Eksperci Okręgowej Rady Lekarskiej dodają ponadto, że od samego początku obowiązywania rozporządzenia, dochodzą do nas informację o problemach w działaniu systemu raportowania.

- Od dokładnie 8 lat lekarze mają możliwość wystawiania elektronicznych zwolnień lekarskich ZUS-ZLA. Do wystawienia jest potrzebny jedynie PESEL Pacjenta, a wszelkie dane osobowe automatycznie wczytywane są z elektronicznej bazy danych. Zwolnienia w formie papierowej wystawia się jedynie w przypadkach awarii systemu lub w przypadku chorych pracujących za granicą. Podobnie, poprzez stronę gabinet.gov raportuje się choroby zakaźne na kwestionariuszu ZLK-1. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego, mimo takich możliwości, w życie wchodzi rozporządzenie, które angażuje tyle zasobów i pracy ludzkiej, stwarzając z możliwości technicznych wroga, nie wykorzystując zasobów i rozwiązań które od lat skutecznie znajdują zastosowanie – mówi Aleksander Matysiak.

Okręgowa Rada Lekarska apeluje o aktualizację rozporządzeń oraz nowelizację ustaw mających zastosowanie przy stwierdzaniu zgonu.

- Proszę o zrozumienie, iż mimo charakterystyki wykonywanego przez nas zawodu, takie chwile nie należą i nigdy nie będą należeć do łatwych dla rodzin, bliskich i medyków. Prosimy więc, aby nie były dodatkowo sztucznie utrudniane – dodaje Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.

Tematy

akt zgonu

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także