Zrealizował się więc scenariusz, przed którym przestrzegało kilku posłów podczas pierwszego czytania, jakie udało się przeprowadzić w grudniu. Wówczas m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz apelował do prezydium Komisji Zdrowia i do jej przewodniczącego Tomasza Latosa, by zadbać o obecność podczas wysłuchania ekspertów, przedstawicieli świata nauki, lekarzy. Stało się dokładnie odwrotnie, o czym poinformowała opinię publiczną Naczelna Izba Lekarska, przesyłając w środę po południu oświadczenie, zgodnie z którym prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, prof. Andrzej Matyja zrezygnował z zabrania głosu podczas publicznego wysłuchania w geście solidarności z przedstawicielami innych organizacji zawodów medycznych i ekspertami, którym odmówiono możliwości zabrania głosu, tłumacząc to limitami czasowymi.
Czasu wystarczyło jednak, by głos zabrali przedstawiciele środowisk antyszczepionkowych. Trudno nawet przytaczać wypowiedzi, jakie padały, zwłaszcza że niewielki odsetek z nich dotyczył meritum wysłuchania publicznego, czyli projektu, zgłoszonego przez posłów PiS (liderem grupy jest Czesław Hoc), którego istotą jest nadanie pracodawcom uprawnienia do wysyłania na testy (finansowane ze środków publicznych) pracowników, którzy nie przedstawią certyfikatu poświadczającego szczepienie lub fakt bycia ozdrowieńcem.
Warto przeczytać
Jak czytamy w oświadczeniu Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej, w czasie posiedzenia zabrakło głosów przedstawicieli Rady Medycznej, środowisk medycznych oraz eksperckich. Zdaniem Prezesa NRL ich udział został uniemożliwiony przez zmasowany sposób zajęcia miejsc przez osoby głoszące tezy niezgodne z aktualną wiedzą medyczną i osiągnięciami medycyny. - Tym samym, wysłuchanie publiczne posłużyło za miejsce głoszenia teorii antyszczepionkowych i spiskowych - czytamy w komunikacie Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej.
- Występujący opowiadali się za odrzuceniem projektu ustawy. Podkreślali m.in. jej niekonstytucyjność, a ich argumenty były oparte o opinie antyszczepionkowych „ekspertów” oraz o nieoficjalne i wątpliwego pochodzenia dane. Kwestionowano m.in. fakt istnienia epidemii, a szczepionki przeciw COVID-19 określano jako preparaty eksperymentalne, które nie zwiększają odporności (wręcz ją obniżają) i nie przyczyniają się do zmniejszania liczby zachorowań - podkreśla prof. Andrzej Matyja.
Wiadomo, że Komisja Zdrowia wznowi prace nad projektem ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19 w przyszłym tygodniu, 11 stycznia. Na razie nie wiadomo, czy ewentualne procedowanie na posiedzeniu plenarnym zaplanowano również na przyszły tydzień (sprawozdania Komisji Zdrowia i drugiego czytania nie ma w porządku obrad).
Komisja Zdrowia może zignorować wszystkie uwagi i zastrzeżenia, jakie zgłoszono podczas publicznego wysłuchania – stanowiska te nie są dla posłów w żaden sposób wiążące.
