Senat RP zakończył prace nad ustawą Prawo farmaceutyczne. Senatorowie utrzymali zapisy dotyczące tzw. zasady „apteka dla aptekarza”, zachowano także kryteria geograficzno-demograficznych przy otwieraniu nowych aptek. Ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta. Pozytywnie zmiany ocenia Naczelna Rada Lekarska.
– Placówki funkcjonujące obecnie, a więc ponad 14,7 tys., będą dalej istnieć. Wielość podmiotów na rynku oznacza zachowanie zasad konkurencyjności, a więc utrzymanie korzystnych cen leków dla pacjentów – mówi Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Co się zatem zmieni? Zgodnie z zapisami ustawy, nową aptekę będzie mógł prowadzić tylko farmaceuta lub farmaceuci w ramach wybranych spółek osobowych. W przypadku nowych placówek obowiązywać będą kryteria geograficzno-demograficzne przy ich powstawaniu, a więc 3 tys. mieszkańców w danej gminie na jedną aptekę oraz odległość między sąsiadującymi placówkami, która wyniesie co najmniej 500 metrów. To kryterium nie będzie jednak obowiązywać, jeśli farmaceuta otworzy nową aptekę w odległości 1 km od obecnie istniejącej.
- Przyjęcie tej ustawy jest ważnym krokiem w kierunku uporządkowania sektora aptecznego. Zarówno wcześniejsze głosowania w Sejmie, jak i to zakończone dziś w Senacie pokazało dużą determinację obu izb parlamentu, aby ten cel osiągnąć - podsumowała Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.
Ustawa jest zgodna z obowiązującymi standardami europejskimi. Podobne rozwiązania wprowadziły m.in. w Niemcy, Francja, Austria, Hiszpania, Włochy, Dania, czy Belgia. Obecnie blisko 70 proc. europejskich aptek objętych jest podobnymi regulacjami. Ustawa jest zatem zgodna z Konstytucją i szeroko rozumianym prawem unijnym, a pozytywnie o tzw. zasadzie „apteka dla aptekarza” wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości UE.
Źródło: NIA