Zespół został wezwany w środę o 20:00 przez policję do pijanego i awanturującego się 50-latka, o którym wiadomo było, że jest cukrzykiem, a także chorym psychicznie.
- Na miejsce stawił się zespół – ratownik i ratowniczka. Pacjent był względnie spokojny. Okazało się, że ma m.in. podwyższony poziom cukru i ciśnienie 240 – relacjonuje dla portalu wpr.pl dr Michał Świerszcz, kierownik Rejonu Operacyjnego Gliwice Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.
Pacjent uspokoił się, przyjął leki podane przez ratowników i własnej woli wsiadł do karetki. Ta ruszyła w kierunku szpitala. Wtedy pacjent wpadł w szał. Podczas ucieczki poturbował dwoje ratowników i zniszczył sprzęt o wartości kilku tysięcy zł. Sprawcy udało się zbiec ale kilka minut później 50-latka zatrzymała Policja. Ostatecznie mężczyzna trafił na oddział psychiatryczny do jednego ze śląskich szpitali.
To już piąte w tym rejonie naruszenie nietykalności ratowników medycznych w tym roku.
Źródło: wpr.pl/Medexpress.pl
O agresji w służbie zdrowia rozmawialiśmy niedawno z dr. Zbigniewem Brzezinem, Rzecznikiem Praw Lekarza: