To życie polskiego ratownika medycznego. Myślisz, że to żart? Nic bardziej mylnego! Człowiek, który przyjedzie do ciebie, gdy wezwiesz karetkę pogotowia i będzie ratował twoje życie zarabia tyle, co... robotnik gospodarczy.
Do grona zawodów, w których pracownicy nie zarabiają więcej niż 2200 zł należy też pracownik do działu zamówień publicznych i umów, elektryk-konserwator oraz serwisant utrzymania czystości. Takie ogłoszenia o pracę opublikował jeden z katowickich szpitali. "Przecież to praca jak każda inna" - pomyślisz. I tak i nie.
Oczywiście, że każda praca jest ważna, a osoba, która ją wykonuje zasługuje na godziwą zapłatę. Czy uważasz jednak, że odpowiedzialność, jaka spoczywa na barkach ratownika medycznego jest taka sama jak serwisanta utrzymania czystości? Czy naprawdę chcesz, aby w przypadku konieczności ratowania twojego życia, robił to człowiek, który każdego ranka zmusza się do pracy, bo wie, że nie dostanie za nią godziwej zapłaty?
Jeśli w polskiej służbie zdrowia nic się nie zmieni, a ratownicy medyczni, lekarze i pielęgniarki nie zaczną zarabiać więcej, to informacji o błędach lekarskich na trwających po kilkadziesiąt godzin dyżurach będzie coraz więcej. Przecież każdy chce żyć godnie, prawda?
Artykuł z serwisu: www.portal.abczdrowie.pl