W swym płomiennym przemówieniu przeciwko wizycie prezydenta Donalda Trumpa na Wyspach, przewodniczący Partii Pracy podkreślił, że stawką jest „rodzaj świata, w jakim żyjemy” oraz, że jest nie do zaakceptowania, by prywatne amerykańskie firmy „przyszły i przejęły naszą cenną, wspaniałą Narodową Służbę Zdrowia”.
– Nie pozwolimy na to. Będziemy walczyć do ostatniego tchu w obronie zasady, że bezpłatny dostęp do opieki medycznej to jedno z podstawowych prawa człowieka – grzmiał Jeremy Corbyn, wywołując aplauz słuchaczy.
Brytyjczycy obawiają się między innymi tego, że strona amerykańska mogłaby wymusić zmiany w systemie refundacji leków i wyrobów medycznych, a to oznaczałoby odczuwalny wzrost cen tych produktów na Wyspach.
Zagrożenie „amerykańską prywatyzacją NHS” wydaje się jednak dziś nieco mniejsze, niż jeszcze kilka dni temu, kiedy to (podczas konferencji prasowej z brytyjską premier) Trump – zapytany o to, czy także dostęp do publicznego sektora medycznego będzie elementem porozumienia o wolnym handlu - powiedział:
- W rozmowach o handlu, wszystko będzie brane pod uwagę, absolutnie.
We wczorajszym wywiadzie dla programu „Good Morning Britain” amerykański przywódca wycofał się jednak z tego stwierdzenia.
- Nie widzę tego na stole negocjacyjnym – powiedział, odnosząc się do NHS. - Ktoś zadał mi to pytanie i odpowiedziałem, że wszystko jest przedmiotem negocjacji, ponieważ tak jest, ale ochrony zdrowia nie brałbym tu pod uwagę, to nie handel - wyjaśnił w swoim stylu Trump.
Źródło: Politico