W czym pomogłaby ustawa o zdrowiu publicznym i ile na ten cel wydajemy pieniędzy? O tym z Izabelą Leszczyną sekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów rozmawia Alicja Dusza.
Ile pieniędzy z budżetu państwa przeznaczamy na zdrowie publiczne?
To wydatki budżetu państwa, ale przede wszystkim składki na ubezpieczenie zdrowotne. Wydajemy ponad siedemdziesiąt pięć miliardów, taki jest plan w ustawie budżetowej na 2014 rok. Jak pokazała dzisiejsza dyskusja i dwa panele, w których miałam przyjemność brać udział, problem leży chyba bardziej po stronie tego by zwiększyć nakłady, w tym byśmy we wszystkich resortach znaleźli jak najbardziej efektywne sposoby na wydatkowanie pieniędzy, które nie są wcale małe. Natomiast, to na co zwracali uwagę eksperci, że najważniejsza jest edukacja, styl życia i wewnętrzne nastawienie prozdrowotne, tu bezwzględnie rolę pierwszorzędną musi odegrać edukowanie społeczeństwa. W Ministerstwie Finansów, Departamencie Wydatkowym, rozpoczęliśmy taki proces badania, przeglądu efektywności wydatków. Chcemy by wydatki na ochronę zdrowia były jak najbardziej efektywne, czyli ta relacja pomiędzy efektami i nakładami była jak najlepsza.
Czy pomogłaby tutaj ustawa o zdrowiu publicznym? Eksperci mówili, że taka ustawa jest bardzo potrzebna.
Nie czuję się ekspertem do spraw zdrowia. To eksperci pewnie mogą udzielić lepszej odpowiedzi. Wydaje się, że jeśli ustawa ta pomogłaby skorelować pracę poszczególnych resortów, odeszlibyśmy od "silosowatości", tego że każdy resort uważa że robi coś lepiej od innego, a więc dla ministra finansów byłoby to korzystne. Gdybyśmy mieli uzyskać taki efekt, to uważam że jest to potrzebne.
