Podczas pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy w sprawie warunków zatrudnienia w ochronie zdrowia, reprezentant Porozumienia Zawodów Medycznych, przedstawił główne założenia inicjatywy obywatelskiej. W trakcie uzasadniania projektu, na sali plenarnej była zaledwie skromna reprezentacja partii politycznych, ale jak zapewniają kluby opozycyjne, ustawa może liczyć na ich poparcie. Głosowanie nad projektem ma się odbyć w czwartek 20 lipca po południu.
W czasie pierwszego czytania projektu, przed sejmem odbyła się również pikieta w obronie obywatelskiego projektu, która była zarazem sprzeciwem wobec rządzących, którzy bez konsultacji z medykami przeforsowali własną ustawę dot. płac minimalnych. Rozwiązania w niej zawarte nie satysfakcjonują jednak środowiska medycznego, które domaga się zmian przedstawionych w projekcie obywatelskim.
Jak przekonują medycy społeczny projekt ustawy, pod którym zebrano ponad 239 tyś. podpisów, jest wypracowaną przez całe środowisko medyczne propozycją ustawy, która określa płace minimalne w odniesieniu do średniej krajowej dla poszczególnych grup zawodów medycznych zatrudnionych na umowę o pracę w ochronie zdrowia. Projekt ustawy bierze pod uwagę niezbędne wykształcenie, specjalizacje, obciążenie i odpowiedzialność oraz staż pracy. Zgodnie z projektem, lekarze ze specjalizacją powinni zarabiać przynajmniej 3-krotność przeciętnego wynagrodzenia, a bez specjalizacji 2-krotność. Pielęgniarki, położne, fizjoterapeuci i diagności laboratoryjni (w zależności od wykształcenia i specjalizacji) zarabialiby minimum od 1,5 do 2 średnich krajowych. Ponadto PZM chce, żeby zarobki wzrosły od razu, a nie dopiero w 2021 r.
Oprócz uchwalenia obywatelskiego projektu ustawy, medycy domagają się stworzenia projektu ustawy dot. zwiększenia finansowania ochrony zdrowia oraz projektu kompleksowej reformy służby zdrowia. Porozumienie Zawodów Medycznych dało na to rządowi czas do 2 października. Jeśli do tego terminu nic się nie zmieni, PZM zostanie przekształcone w komitet protestacyjny i rozpocznie strajk.