25 czerwca Sejm przyjął ustawę o leczeniu niepłodności, a już politycy zapowiadają zmiany. Jakie?
Stanisław Karczewski, szef sztabu wyborczego PiS zapowiedział w TVN 24, że jeśli PiS wygra wybory, zmieni ustawę. - To klapa. To bardzo zła ustawa, z którą jako katolik się nie zgadzam. Po dojściu do władzy zmienimy ustawę o in vitro – mówił Stanisław Karczewski.
- Mamy bardzo złą regulację, która pozwala na zamrażanie zarodków na 20 lat, co później z nimi? – krytykował Karczewski.
25 czerwca w Sejmie odbyło się głosowanie nad projektem ustawy o in vitro.
Projekt przewiduje, że z procedury in vitro będą mogły korzystać osoby w związkach małżeńskich oraz osoby we wspólnym pożyciu. Projekt ogranicza możliwość tworzenia nadliczbowych zarodków – zapłodnionych będzie mogło być nie więcej niż sześć komórek jajowych. Większą liczbę zarodków będzie można tworzyć tylko w wyjątkowych sytuacjach. Leczenie niepłodności w drodze procedury zapłodnienia pozaustrojowego będzie mogło być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia, prowadzonych przez co najmniej 12 miesięcy. Nie będzie można niszczyć zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju (za zniszczenie może grozić kara nawet pięciu lat więzienia). Projekt zezwala też, w określonych warunkach, na przekazanie zarodka na rzecz anonimowej biorczyni.
Projekt ustawy o ochronie genomu ludzkiego i embrionu ludzkiego przewiduje, że in vitro będzie karane grzywną, ograniczeniem wolności albo karą pozbawienia wolności do dwóch lat. Ingerencje w genom ludzki, powodujące jego dziedziczne zmiany, podlegałyby karze pozbawienia wolności do pięciu lat.
Zdaniem ekspertów projekt ustawy o in vitro jest niezgodny z Konstytucją. Jak informuje „Rzeczpospolita” ten projekt to bubel prawny. Wprowadza m.in. homoadopcję.
Również opozycja jest przeciwko projektowi. Wiele zastrzeżeń do projektu przedstawił Jarosław Gowin. – Projekt zakłada, że z tkanką można zrobić wszystko. Takie zdefiniowane ludzkiego zarodka jest sprzeczne z polską Konstytucją – powiedział w Sejmie Gowin.
Podobnego zdania jest posłanka Marzena Wróbel. -Ta ustawa zakłada uprzedmiotowienie zarodka. Czy chcecie, żeby zarodkami można było dowolnie handlować – powiedziała Wróbel.
Zdaniem Janusza Palikota opozycja zawsze krytykuje in vitro. – Opozycja jak zwykle neguje wszystkie zapisy dotyczące in vitro. Pan Gowin wciska kit. Zarodek nie jest człowiekiem – powiedział Palikot.
Z zarzutami nie zgadza się wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki. -Ustawa przewiduje po raz pierwszy katalog ochrony dla zarodków. Nie pozwala niszczyć zarodków i wprowadza kary dla niszczących zarodki. Ustawa nie przesądza kwestii, kiedy zaczyna się życie ludzkie – powiedział wiceminister.
Źródło: „Wiadomości”/xnews/tvn24