Prezes NIA apeluje do premier Ewy Kopacz o podjęcie decyzji ratujących niezależne apteki prowadzone przez polskich farmaceutów.
Grzegorz Kucharewicz podkreśla, że sytuacja jest tak dramatyczna, że nie ma już czasu na dyskusję dotyczącą polepszenia warunków prowadzenia aptek ogólnodostępnych – dzisiaj trzeba pilnie przedsięwziąć kompleksowe działania w celu uratowania polskich aptek. Należy wyraźnie stwierdzić, że w obecnych realiach:
pacjent nie ma równego dostępu do leków ratujących życie i zdrowie;
nie ma możliwości prowadzenia niezależnych aptek, realizujących ich podstawowe ustawowe zadania w postaci ochrony zdrowia publicznego, ponieważ:
- niezależne apteki nie mają dostępu do wszystkich produktów leczniczych,
- o dostępie do leków decydują podmioty sieciowe,
- warunki oferowane niezależnym aptekom są gorsze od warunków dla aptek sieciowych,
- nie istnieją, wzorem większości krajów Unii Europejskiej, ograniczenia demograficzne i geograficzne przy zakładaniu nowych aptek, co w konsekwencji oznacza, że każdą niezależną aptekę sieć może „zniszczyć” w bardzo krótkim czasie,
- utrzymywanie i rozszerzanie kompetencji punktów aptecznych i placówek obrotu pozaaptecznego podważa sens istnienia aptek ogólnodostępnych;
- nie ma możliwości prowadzenia niezależnych hurtowni farmaceutycznych, ponieważ: leki refundowane są dystrybuowane w ramach tzw. sprzedaży bezpośredniej,
- nie jest przestrzegana zasada, że każda hurtownia farmaceutyczna ma prawo nabycia leku od wytwórcy (art. 42 ust. 1 pkt 1a lit. a ustawy - Prawo farmaceutyczne),
- warunki oferowane niezależnym hurtowniom są gorsze od warunków dla hurtowni sieciowych,
- ustawowy model dystrybucji leków, oparty o hurtownie farmaceutyczne i apteki, zastąpiony został przez modele stworzone i realizowane przez poszczególnych producentów i hurtownie farmaceutyczne;
- rozwijają się patologie dystrybucyjne, takie jak nielegalny „odwrócony łańcuch dystrybucji”, które wypierają legalny eksport równoległy.
Prezes NRA wskazuje, że konsekwencją braku decyzji będzie:
- dalsze utrudnienia w zaopatrzeniu pacjentów w leki refundowane,
- nieuchronny koniec niezależnego aptekarstwa, niezależnych aptek i hurtowni farmaceutycznych,
- całkowitą monopolizację rynku hurtowego i detalicznego,
- ostateczne pozbawienie państwa polskiego wpływu na warunki obrotu lekami, które będą dyktowane przez właścicieli sieci.
Kucharewicz wskazuje na nieprecyzyjne regulacje prawne oraz opieszałość organów nadzoru, które doprowadziły do koncentracji na rynku farmaceutycznym, zarówno wertykalnej, jak i horyzontalnej. Powstały silne sieci aptek i hurtowni, które sukcesywnie i metodycznie eliminują indywidulane apteki. Powszechną jest sytuacja, gdy sieci stosują ceny dumpingowe na leki.
Podkreśla, że przez wiele lat nie podjęto skutecznych działań w celu wyeliminowania tzw. sprzedaży bezpośredniej. Ta usankcjonowana przez niektóre organy patologia zrodziła kolejną patologię w postaci tzw. odwróconego łańcucha dystrybucji i tym samym stworzenia reglamentacji leków refundowanych w Polsce.
Źródło: nia.org.pl
Czytaj także: Komisja etyki bez Hartmana