Czy pakiet onkologiczny zabrał pieniądze pacjentom kardiologicznym? Co z finansowaniem innowacyjnych procedur w kardiologii - pytamy prof. Janinę Stępińską.
Przed wprowadzeniem pakietu onkologicznego mówiło się, że zabierze pieniądze z innych procedur, głównie kardiologicznych i okulistycznych. Czy kardiolodzy odczuwają już finansowo wejście pakietu onkologicznego?
Nie wiem czy te fakty można łączyć, ale niewątpliwie są obecnie procedury wycenione niżej. Mało tego, mamy procedury innowacyjne, na których nam bardzo zależy, by je do kardiologii wprowadzać. Jestem ostrożna w zestawianiu onkologii z kardiologią, bo jest to zawsze granie na uczuciach. Ale, musimy mieć świadomość, że choroby układu sercowo-naczyniowego są w dalszym ciągu pierwszą przyczyną zgonów w Polsce, że możemy zaproponować leczenie przedłużające życie. Wszystko musi być realizowane w ramach systemu ochrony zdrowia. Nie jestem decydentem, ale uważam, że choroby układu sercowo-naczyniowego powinny być finansowane na tyle dobrze, żeby innowacyjne procedury mogły być wprowadzane.
No właśnie, a jak jest z finansowaniem innowacyjnych procedur i leków? Coś się zmieniło?
Inną sprawą są innowacyjne leki. Wiem, że tutaj negocjacje trwają. Natomiast, są pewne procedury, które są dla nas szczególnie ważne. Przykładem są przezskórne implantacje zastawek serca. Część tych procedur przez lata była finansowana przez Ministerstwo Zdrowia, w tej chwili mają być finansowane przez NFZ. Musimy przyjrzeć się temu i jak to będzie wyglądać. Mam nadzieję, że konsultanci kardiologii i kardiochirurgii ustalają te zasady tak, by procedury mogły być wykonywane. Niewątpliwie, ważne jest wspomaganie lewej komory u chorych z niewydolnością serca, oczekujących na przeszczep serca. To są procedury kosztowne, ale muszą być dostępne dla pacjentów w Polsce.
Czytaj także: Technicy farmaceutyczni też będą protestować
