Dlaczego pacjenci psychiatryczni nie chcą współpracować z lekarzami i jaki to ma wpływ na rozwój choroby? M.in. o tym w Warszawie rozmawiają eksperci podczas odbywającej się po raz 18. Konferencji Schizofrenia Forum.
- Mało jest takich wydarzeń naukowych, które mają taką tradycję, tymczasem to 18. Forum Schizofrenia - mówił podczas inauguracji konferencji prof. Marek Jarema kierownik III Kliniki Psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, organizator konferencji.
Podczas Forum lekarze praktycy mają okazję wymienić się doświadczeniami z zakresu leczenia pacjentów psychiatrycznych. Lekarze podkreślają, że opieka nad osobami cierpiącymi z powodu zaburzeń psychicznych musi być kompleksowa, a więc obejmować zarówno aspekty czysto medyczne jak i pozabiologiczne aspekty choroby. - W tym roku będziemy mówili o kompleksowym leczeniu schizofrenii, bo farmakoterapia to nie wszystko - powiedział prof. Jarema.
Ale mamy również więcej nowych leków i jak powiedział prof. Jarema postęp w zakresie farmakoterapii jest widoczny. Problemem jest jednak to, że pacjenci psychiatryczni są trudnymi pacjentami, którzy po ustąpieniu objawów rezygnują z leczenia. Nawet połowa chorych przerywa leczenie już w pierwszym miesiącu po wypisie ze szpitala, przez co od nowa potrzebna jest hospitalizacja.
Dlaczego pacjenci rezygnują z przyjmowania leków? Zdaniem prof. Andrzeja Czernikiewicza kierownika Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie powodów takiej sytuacji jest kilka:
- ustępują objawy, pacjent uważa, że nie ma potrzeby kontynuacji leczenia
- problemy z dostępnością (refundacja)
- objawy uboczne przyjmowania leków
- pojawiają się inne zaburzenia
- organizacja opieki, jest ona fragmentaryczna, brak leczenia środowiskowego
W przypadku pacjentów, którzy nie chcą współpracować, warto szukać innych rozwiązań terapeutycznych. Takich jak leki długodziałające, ale podawane w formie iniekcji. Stanowią one najefektywniejszą strategię przeciwdziałania nawrotom schizofrenii. Takie neuroleptyki mogą być podawane w odstępach dwu- lub czterotygodniowych, a nawet, w niedługim czasie będzie możliwe ich stosowanie także w odstępach dwumiesięcznych lub trzymiesięcznych.
- Postęp w leczeniu schizofrenii jest ogromny. Nasi pacjenci mogą zajmować się swoim życiem, a skutki uboczne przyjmowanych leków, nie są dla nich dotkliwe. Mamy pacjentów, którzy biegają w maratonach, kiedyś to było niemożliwe - powiedział prof. Czernikiewicz.
Na czym polega postęp przy wykorzystaniu terapii LAI? Współczesne neuroleptyki LAI to leki przeciwpsychotyczne II generacji, maksymalizujące skuteczność i minimalizujące objawy niepożądane terapii. Ale leki te mają zastosowanie nie tylko w schizofrenii. - Leki te stosuje się również w depresji. M.in. dlatego, że coraz rzadziej spotykamy pacjentów tylko z jedną chorobą. One są powiązane - powiedział prof. Jerzy Samochowiec z Katedry i Kliniki Psychiatrii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Zastosowanie neuroleptyków LAI umożliwia zmianę jakościowych celów terapii. Intensywne i konsekwentne leczenie już od pierwszego epizodu schizofrenii jest decydujące rokowniczo dla całego dalszego przebiegu choroby. Niekorzystne zmiany w mózgu będą kumulować się z każdym kolejnym zaostrzeniem choroby. Nawroty schizofrenii są wyrazem procesów toksycznych, prowadzących do uszkodzenia mózgu. Połączenie korzyści ze stosowania neuroleptyków II generacji, z podawaniem ich w formie długodziałającej – a więc w formie gwarantującej zachowanie ciągłości leczenia – zabezpiecza potrzeby pacjenta w sposób najpełniejszy. Przybliża osobę chorą do najważniejszego celu terapii – poprawy funkcjonalnej (społecznej).
W Polsce wystarczyłaby aktywizacja zawodowa 1 proc. pacjentów ze schizofrenią, by zaoszczędzić około 30 milionów złotych rocznie, tj. budżet jednego dużego szpitala psychiatrycznego. Dziś aktywnych zawodowo w Polsce jest 7 proc. pacjentów w nawrotowej fazie schizofrenii. Leczenie LAI jest tu podstawowym postulatem i wyzwaniem.