Martyna Chmielewska: Wiemy, że obecnie naukowcy ścigają się, by wyprodukować skuteczną i bezpieczną szczepionkę. Opracowywanych jest ponad 150 szczepionek. Jakie kryteria powinna spełnić szczepionka, aby wejść na rynek?
Tomasz Dzieciątkowski: Szczepionka powinna być przede wszystkim bezpieczna, nie może dawać niepożądanych efektów. Musi być immunogenna, czyli skuteczna, powodować wytworzenie odpowiedzi ze strony naszego układu odpornościowego. Są to dwa podstawowe kryteria. Bez nich żaden preparat nie zostanie dopuszczony do obrotu.
M.Ch.: Wiemy, że USA i Wielka Brytania podpisały w lipcu kontrakty na dostawę dużych partii szczepionek pod warunkiem, że przejdą one pomyślnie testy badań klinicznych. Jak Pan sądzi, czy Polska załapie się na szczepionki? Czy będzie nas stać na ich zakup?
T.D.: Najprawdopodobniej byłoby nas stać na zakup szczepionki. Amerykański miliarder Bill Gates przeznaczył 150 miliardów dolarów na to, aby jedna dawka szczepionki kosztowała w okolicach 3 dolarów. Czy rzeczywiście w natłoku kontraktów Polska znajdzie się na czołowym miejscu? Tego nie wiem. To będzie zależało od bardzo wielu kwestii m.in. sprawiedliwej dystrybucji szczepionek. Wielu światowej sławy naukowców wspominało, że powinny zostać opracowane programy, które pozwoliłyby na sprawiedliwe dystrybuowanie tych preparatów do wszystkich krajów świata.
M.Ch.: Czy w związku z tym powinniśmy starać się o to, aby jak najszybciej uzyskać szczepionkę na koronawirusa? Czy uważa Pan, że lepiej byłoby poczekać i zobaczyć czy szczepionka sprawdza się w innych krajach, czy jest skuteczna, czy obywatele dobrze na nią reagują i dopiero później wprowadzić ją na polski rynek?
T.D.: Wszystko to jest zawarte w badaniach klinicznych. Jeżeli szczepionka zostanie dopuszczona do obrotu przez amerykańską FDA czy europejską EMA, to oznacza, że preparat jest skuteczny i bezpieczny. Pojawia się tylko pytanie o to, kiedy będzie dla nas dostępny. Zatwierdzenie przez EMA szczepionki powoduje z automatu, że jest ona dopuszczona również na rynek Polski.
M.Ch.: Wiemy, że poznański zespół naukowców także pracuje nad szczepionką. Czy orientuje się Pan jakie są już rezultaty badań?
T.D.: Nie orientuję się. Pojawiły się doniesienia w mediach, że dobry i wiarygodny zespół naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, który ma doświadczenia w pracy z innymi szczepionkami przeciwko nowotworom, pracuje nad szczepionką przeciwko koronawirusowi. Problem polega na tym, że wyniki którejkolwiek fazy tych badań nie zostały opublikowane. Trudno zatem się na ten temat jednoznacznie wypowiadać.
M.Ch.: Z badań firmy Biostat wynika, że co drugi Polak zamierza zaszczepić się przeciwko koronawirusowi. Już prawie połowa Polaków obawia się stanu pogorszenia zdrowia z powodu ograniczeń związanych z pandemią. Czy szczepionka przeciwko koronawirusowi powinna być obowiązkowa i refundowana?
T.D.: Cały czas „dzielimy skórę na niedźwiedziu”, który jest daleko w lesie i w ogóle nie wiadomo czy z tego lasu wyjdzie. Mimo intensywnych prac nad szczepionkami, może okazać się, że żadna ze szczepionek nie przejdzie trzeciej fazy badań klinicznych. W związku z tym nie będzie takiego preparatu na rynku. Czy szczepionka powinna być obowiązkowa i refundowana? To dyskusyjna kwestia z wielu powodów. Obowiązkowe szczepionki są zawarte w powszechnym kalendarzu szczepień ochronnych. Dotyczy on wyłącznie dzieci i młodzieży. Zakażenia Covid-19 w tej grupie wiekowej nie są zaznaczone klinicznie. Oczywiście dzieci i młodzież są wrażliwe na koronawirusa. Choć praktycznie nie chorują objawowo, to mogą zakażać inne osoby. W związku z tym szczepionka przeciwko koronawirusowi powinna być w pierwszej kolejności stosowana u pacjentów z grup ryzyka, ewentualnie u personelu medycznego. Nie mamy w tej chwili w Polsce żadnych narzędzi prawnych, żeby de facto zmusić osoby dorosłe do zaszczepienia się szczepionką przeciwko koronawirusom. Czy szczepionka powinna być za darmo? Tego nie wiem. Byłoby to najwygodniejsze rozwiązanie. Żadna ze szczepionek przeznaczonych dla osób dorosłych nie jest darmowa. Wyjątek stanowią te, które są współfinansowane przez określone gminy. Są to szczepienia dla seniorów np. przeciwko grypie czy pneumokokom. Większość obywateli, którzy chcą się zaczepić, musi za to zapłacić.