Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
banner

Czy system może istnieć bez kolejek?

MedExpress Team

Alina Klimczak-Wieczorek

Opublikowano 10 kwietnia 2017 13:06

Czy system może istnieć bez kolejek? - Obrazek nagłówka
Thinkstock/GettyImages
Czy kary dla pacjentów zmniejszą kolejki w ochronie zdrowia?

Kolejki oczekujących na świadczenia medyczne stały się codziennością polskiego systemu opieki zdrowotnej. Coraz częściej media opisują kuriozalne sytuacje, do których dochodzi w niektórych poradniach czy oddziałach szpitalnych przy prowadzeniu list oczekujących. Inną kwestią są zapewnienia decydentów o tym, że kolejki zostaną zlikwidowane. Czy aby na pewno? Proszę wyobrazić sobie sytuację, że potrzebujemy szybkiej porady lekarskiej. Nie mamy określonego dnia oraz godziny wizyty, co w przypadku osób pracujących stanowi często nie lada problem ze względu na określoną liczbę dni wolnych od pracy czy samego grafiku pracy. Idziemy do swojego ośrodka i co zastajemy? Kilkunastu lub kilkudziesięciu innych pacjentów oczekujących na wizytę. Nie mamy szans na spotkanie z lekarzem… Na powyższym przykładzie, w prosty sposób można się przekonać o swoistej dysfunkcji opieki medycznej w naszym kraju. To, że kolejki istniały, istnieją i istnieć będą jest normalne, ale warto zastanowić się nad tym, jak można zmienić ich funkcjonowanie.

Sposób, na podstawie którego wyliczany jest średni czas oczekiwania nie jest miarodajny. Wystarczy, że jeden pacjent, który zapisał się na świadczenie, kilkakrotnie zmienia planowany termin udzielenia świadczenia. Sytuacja ta powoduje, że średni czas oczekiwania wyliczany na podstawie określonego wzoru (jest on podany w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie zakresu niezbędnych informacji gromadzonych przez świadczeniodawców, szczegółowego sposobu rejestrowania tych informacji oraz ich przekazywania podmiotom zobowiązanym do finansowania świadczeń ze środków publicznych) zostanie zawyżony, ponieważ liczba dni oczekiwania jest liczona od daty zapisu do rozpoczęcia udzielenia świadczenia.

Wielu świadczeniodawców uskarża się, że pacjenci wybierają sobie terminy wizyt co powoduje wydłużanie się średniego czasu oczekiwania albo zmienia terminy lub je nagminnie przesuwa (co jest częstym zjawiskiem na listach oczekujących na zabiegi zaćmy lub endoprotezoplastyk). W tym drugim przypadku najrozsądniej byłoby skreślić takiego pacjenta z listy, ponieważ przesuwanie terminu z powodów niemedycznych potwierdza tylko, że dany pacjent nie potrzebuje wskazanego zabiegu. Rekordziści potrafią przesuwać termin zabiegu nawet 20 razy, przy czym niekiedy zdarza się, że taki pacjent zapisał się na zabieg już np. w 2009 r. Świadczeniodawcy niechętnie skreślają pacjentów z list ze względu na fakt, iż wiąże się to najczęściej z interwencją NFZ czy RPP po skardze pacjenta. Najlepszym rozwiązaniem, które pomogłoby uporządkować listy oraz wyeliminować takie sytuacje, byłoby określenie np. limitów przesuwania terminów zabiegów lub ważności skierowania.

Sporym osiągnięciem NFZ w kwestii prowadzenia list oczekujących było wprowadzenie aplikacji AP-KOLCE. Aplikacja sama w sobie jest bardzo dobrym narzędziem, choć w dalszym ciągu nie jest wykorzystana w pełni. Nie wiadomo dlaczego do systemu centralnego wprowadzono listy tylko na wybrane świadczenia zamiast wprowadzić wszystkie listy podlegające obowiązkowej sprawozdawczości. Teraz świadczeniodawcy prowadzą (w zależności od tego czy posiadają umowę na dany zakres lub wykonują określone zabiegi) listy w aplikacji oraz wysyłają sprawozdania komunikatem XML; można zatem powiedzieć, ze prowadzą listy w dwóch różnych miejscach. Sporym utrudnieniem w prowadzeniu list jest brak weryfikacji zgonów. W dalszym ciągu AP-KOLCE czy komunikat XML nie jest połączony z CWU (Centralnym Wykazem Ubezpieczonych). Sprzężenie list oczekujących z CWU byłoby ogromnym ułatwieniem w poprawnej weryfikacji list po stronie świadczeniodawcy. Nie ma co ukrywać – na świadczenia endoprotezoplastyk czy zaćmy czeka wiele osób nawet po kilka lat i rzeczą naturalną jest, że część z nich nie doczeka świadczenia. Numery telefonów zmieniają się, pacjenci zmieniają również miejsce zamieszkania nie informując o tym świadczeniodawców co powoduje utrudniony kontakt oraz planowanie zabiegów. 

Przykładem absurdalnej sytuacji jest dodawanie środków finansowych w celu skrócenia list oczekujących. W IV kwartale 2016 r. NFZ przeznaczył dodatkowe środki finansowe na świadczenia endoprotezoplastyk. Niestety, ale kolejki nie zostały zniwelowane w takim stopniu, w jakim zakładano ze względu na to, że nie było kogo operować. Pacjenci nie godzili się na zabiegi, motywując to w różny sposób, a świadczeniodawcy tracili czas i pieniądze informując kolejne osoby, które odmawiały. W tej sytuacji należy się zastanowić czy pacjenci oczekujący na zabieg czekają, bo wymaga tego ich stan zdrowia czy czekają po to, aby być na liście?

Dopóki pacjenci nie będą mieli obowiązków oraz ewentualnych kar, za nieprzestrzeganie określonych przepisów, a odpowiednie instytucje nie będą obiektywne w rozstrzyganiu sporów, takich sytuacji nie unikniemy. Rzeczą nierealną, wręcz absurdalną jest oczekiwanie na świadczenie 20 lat. Aby uniknąć takich sytuacji, należy zmienić przepisy tak, by świadczeniodawcy mieli uproszczoną procedurę prowadzenia list oraz ułatwienia ze strony NFZ np. w postaci sprawdzenia zgonów, a pacjenci znali swoje prawa a przede wszystkim obowiązki, które będą egzekwowane.

Alina Klimczak-Wieczorek, ekspert Fundacji im. Lesława A. Pagi

Podobne artykuły

IMG_3110
4 lipca 2024
Zrzut-ekranu-2022-11-24-o-122823
4 lipca 2024
stetoskop
4 lipca 2024
2024_04_24 - WCCI - 083-male
4 lipca 2024
plansza-ocena__Pintal-Slimak-yt
4 lipca 2024

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.