Sejm przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw. Czy dzięki temu projektowi walka z dopalaczami będzie teraz skuteczna?
"Nowe przepisy ograniczą możliwość wwożenia do Polski środków zastępczych oraz nowych substancji psychoaktywnych, co pozwoli skutecznie ograniczyć dostęp do „dopalaczy”. Zakaz przywozu środków zastępczych i nowych substancji psychoaktywnych będzie egzekwowany przez Służbę Celną" - informuje Ministerstwo Zdrowia.
Kontrolą ustawową objętych zostanie 114 substancji chemicznych, które znajdują się w dopalaczach. Zaproponowane zmiany dostosowują polskie prawo do przepisów, które obowiązują w Unii Europejskiej.
Nowe przepisy wprowadzają definicję nowej substancji psychoaktywnej, zmieniona zostanie również definicja ziela konopi innych niż włókniste.
"Pozwoli to wyeliminować trudności związane z interpretacją obowiązującego przepisu, w związku z podziałem na różne etapy wegetacji rośliny. Nowelizacja tego przepisu zakłada, że kontroli będzie podlegała każda forma ziela konopi, która zawiera powyżej 0,2 proc. THC (delta–9–tetrahydrokannabinolu). Ponieważ liście i łodygi konopi zawierają znaczne ilości THC i są stosowane jako środek odurzający, powinny być objęte kontrolą" - informuje Ministerstwo Zdrowia.
Projekt ustawy wprowadza również zespół do spraw oceny ryzyka zagrożeń dla zdrowia życia ludzi związanego z używaniem nowych substancji psychoaktywnych.
Kontrolę nad przestrzeganiem zakazu wytwarzania i wprowadzania do obrotu środków zastępczych oraz nowych substancji psychoaktywnych będzie sprawować Państwowa Inspekcja Sanitarny, która teraz nie będzie musiała informować przedsiębiorców o zamiarze przeprowadzenia kontroli.
Projekt nowelizacji wprowadza również zmiany w ustawie – Prawo farmaceutyczne. Teraz leki OTC będą mogły kupować tylko osoby, które ukończyły 18 lat. Również farmaceuta będzie mógł odmówić sprzedania leku, jeśli uzna, że lek może być wykorzystywany w celach pozamedycznych.
Nowelizacja ma zacząć obowiązywać od 1 lipca 2015 r.
Więcej o przepisach na stronie Ministerstwa Zdrowia
Przeczytaj również: W reklamie lekarz szkodzi