Fot. Thinkstock/FPMPacjenci po przeszczepie boją się, że wraz z nową listą leków refundowanych, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2016 r. wrosną ceny leków immunosupresyjnych.
W tej sprawie apelują do ministra zdrowia o zmianę.
"Apel do Ministra Zdrowia dr Konstantego Radziwiłła
Szanowny Panie Ministrze,
Pacjenci i lekarze z niepokojem i niedowierzaniem przyjęli informację z dnia 23 grudnia 2015r. dotyczącą rozporządzenia dotyczącego braku refundacji niektórych leków immunosupresyjnych i przeciwwirusowych, tym samym drastycznego zwiększenia cen za lekarstwa, m.in: Prograf z 3,20 zł na 159.06 zł od 1 stycznia 2016 Valcyt 3,20 zł na 1417,50 zł od 1 stycznia 2016. Decyzja jest o tyle niezrozumiała dla środowiska pacjentów i lekarzy, ponieważ są to leki bardzo powszechnie stosowane od lat, które jednocześnie są mniej dofinansowane niż nowe- nowe leki dla osób po przeszczepieniu nie są dostępne w żadnej z aptek. Zastosowanie nagłe zamienników leków może mieć nieodwracalne skutki w tym mieć istotny wpływ na odrzut przeszczepu.
Każda zmiana leków immunosupresyjnych wiąże się z pobytem w szpitalu lub licznymi kontrolami morfologii krwi. Dodatkowo w kręgach osób po przeszczepieniu narządów są dzieci, dla których każda wizyta w szpitalu wiąże się z ogromnym stresem. Ponadto, leki immunosupresyjne to leki ratujące życie, których odstawienie grozi odrzuceniem przeszczepionego narządu.
W Polsce wciąż jest niedostateczna liczna dawców, ludzie latami czekają na przeszczep, nie każdy zdąży doczekać do przeszczepu, przeszczepy jako świadczenie wysokospecjalistyczne są bardzo drogie, a polityka lekowa państwa zmierza do zaprzepaszczenia osiągnięć polskiej transplantologii, wieloletnich wysiłków lekarzy i determinacji pacjentów. Wydarzenie ma charakter informacyjny dla społeczeństwa w zakresie prowadzonej obecnie polityki wobec polskiej transplantologii.
TRANSPLANTACJA NIE MA SENSU BEZ IMMUNOSUPRESJI, która jest NIEZBĘDNA DO KOŃCA ŻYCIA osoby po przeszczepieniu narządu". Taką informację można przeczytać na jednym z portali społecznościowym.
Ministerstwo Zdrowia uspokaja pacjentów, że zamienniki tych leków są bezpieczniejsze dla ich zdrowia. Ale lekarze obawiają się m.in. o dzieci, bo leki generyczne nie były nigdy i nich stosowane.
