Naczelna Rada Lekarska chce ograniczyć sprzedaż leków poza aptekami. Farmaceuci uważają, że pacjenci kupują zbyt dużo leków. Poza tym leki w sklepach spożywczych czy na stacjach benzynowych są źle przechowywane, przez co mogą być niebezpieczne dla pacjentów. PASMI uważa, że rozwiązaniem może być rejestr podmiotów sprzedających leki.
- Jesteśmy za wprowadzeniem rejestru podmiotów sprzedających leki, ale nie może odbywać się to kosztem pacjenta. PASMI po przeanalizowaniu dostępnych danych rynkowych uznało, iż koszt związany z koniecznością stworzenia rejestrów powinny ponieść firmy, które wprowadzą leki do tego kanału sprzedaży. To jedyny sposób, aby sklepiki, głównie zlokalizowane w małych miastach i terenach wiejskich nadal były w stanie sprzedawać leki. Wprowadzenie proponowanego przez Naczelną Izbę Aptekarską obciążenia finansowego tych punktów może znacząco ograniczyć obrót pozaapteczny, mimo ustawowej możliwości jego prowadzenia – mówi Ewa Jankowska prezes PASMI.
Zgodnie z danymi IMS Health w Polsce sprzedaż leków odbywa się zdecydowanie poprzez apteki i stanowi 94 proc. całkowitej sprzedaży leków bez recepty. Sprzedaż prowadzona w sklepach ogólnodostępnych oraz na stacjach benzynowych stanowi ok. 6 proc. z czego 80 proc. to małe sklepy, których w Polsce jest prawie 86 tysięcy. Sklepy te generują roczną średnią marżę ze sprzedaży leków na poziomie 840 zł. Jedną z propozycji zgłaszanych przez Naczelną Izbę Aptekarską jest wprowadzenie zamykanych przed pacjentami szaf na produkty lecznicze z funkcją kontroli temperatury. Propozycja ta jest nieproporcjonalna nawet w stosunku do wymagań aptecznej sprzedaży leków - uważa PASMI.