Czy ustawa o zdrowiu publicznym zlikwiduje Narodowy Program Zdrowia Psychicznego? Co to oznacza dla pacjentów?
Prof. Jacek Wciórka, kierownik I Kliniki Psychiatrycznej w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, mazowiecki konsultant wojewódzki w dz. psychiatrii obawia się, że ustawa o zdrowiu publicznym zamiast poprawić sytuację pacjentów chorujących na choroby psychiczne ją pogorszy.
- Narodowy Program Zdrowia Psychicznego jest z oporem od kilku lat realizowany. Jest wielką nadzieją środowisk pacjencki i lekarzy. Środki przeznaczone na jego realizację są od lat skromne. Ale naszym zdaniem program, żeby przynosił efekty, powinien być kontynuowany przez następne pięć lat. Niestety procedowana w Sejmie ustawa o zdrowiu publicznym zmienia jego rangę, rolę i znaczenie. Ma być on jedną z częścią Narodowego Programu Zdrowia. Tymczasem absolutnie niezbędna jest modernizacja opieki psychiatrycznej. Jednak ustawa tego nie uwzględnia - powiedział w Sejmie prof. Wciórka, który mówi, że środowisko domaga się zmian.
- Zaniedbania w opiece nad zdrowiem psychicznym były zawsze i nie udaje się nam ich pokonać - mówiła w Medexpressie dr Ewa Rudzka- Jasińska kierownik zespołu leczenia środowiskowego przy Centrum Psychiatrii w Katowicach. Nadzieją miała być ustawa o zdrowiu publicznym… Jednak ustawa może pogorszyć sytuację psychiatrii.
- W 2010 roku powołano do życia i rząd został zobowiązany do realizacji Narodowego Programu Zdrowia Psychicznego. Wiązaliśmy z nim ogromne nadzieje. W 2011 zostały powołane liczne zespoły do pracy w środowisku. No i tak czekaliśmy kolejne lata na wsparcie osób pracujących z chorymi na zaburzenia psychiczne. Doczekaliśmy roku 2015 i nic się w tym kierunku nie wydarzyło. Cały czas pracujemy w bardzo trudnych warunkach, a pojawiający się w tej chwili Narodowy Program Zdrowia Publicznego, zmieniający swą wersję w ramach projektu, wyraźnie redukuje środki obiecane w roku 2010. Decyzja o okrojeniu, zabraniu pieniędzy na zdrowie psychiczne nas boli, tym bardziej, że w opiece psychiatrycznej i tak już panuje „bieda z nędzą”. Uważamy takie działanie za dyskryminację osób z takimi problemami - powiedziała dr Ewa Rudzka- Jasińska.
Dlatego w tej sprawie psychiatrzy napisali do ministra zdrowia:
"Wszyscy mówimy, że NIE MA ZDROWIA BEZ ZDROWIA PSYCHICZNEGO, ale jak dotąd Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego, zatwierdzony ustawą w 2010 roku, nie znajduje należytego zrozumienia" - napisała Edwarda Patura –Szost z Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
Zdaniem lekarzy sprawa leczenia psychicznego jest bardzo ważna z uwagi na społeczny aspekt zdrowia psychicznego, które wymaga zupełnie innego podejścia niż inne choroby. Zatem propozycja likwidacji Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego jest najwyższym stopniem lekceważenia i niesprawiedliwości wobec osób chorujących psychicznie.
Choroby psychiczne dotyczą nawet 25 proc. Polaków.