Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw, który wprowadza bezpłatne leki dla osób po 75. roku życia. Tym samym projekt trafił do Sejmu.
- Mam zaszczyt przedstawić projekt 75+. Wprowadzenie darmowych leków jest działaniem zapowiedzianym w expose przez premier Beatę Szydło. Docenianie tej grupy chorych jest priorytetem Ministerstwa Zdrowia. Trzeba zapewnić pacjentom dostęp do leków. Dlaczego tych pacjentów wybieramy? Ze względów konstytucyjnych, trzeba zapewnić szczególną opiekę osobom w podeszłym wieku. 17 proc. osób odchodzi z kwitkiem z aptek. Część z tych chorych to właśnie osoby starsze. Nie kupują leków ze względów finansowych - tłumaczył podczas Sejmowej Komisji Zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Tym samym Ministerstwo Zdrowia realizuje jedną ze sztandarowych obietnic przedwyborczych PiS. Jakie leki znajdą się na liście?
- Leki objęte refundacją na podstawie tzw. ustawy refundacyjnej. Pod uwagę będą brane potrzeby zdrowotne, bezpieczeństwo, a także skutki dla budżetu państwa. Chciałbym zauważyć, że projekt, który przedkładam jest niesłychanie ciepło przyjmowany w społeczeństwie. W ostatnim badaniu CBOS 94 proc. obywateli poparł takie zmiany - powiedział Radziwiłł.
Na początku leki te mają być przepisywanie przez lekarzy POZ, a także pielęgniarki, które spełniają określone warunki. Docelowo wszyscy lekarze będą mogli przepisywać bezpłatne leki. Ministerstwo Zdrowia jednocześnie nie będzie sprawdzało, czy senior jest osobą majętną czy nie. Leki te będą dla wszystkich osób, których PESEL pokazuje, że skończyli 75 lat.
Pierwsza lista leków dla seniorów miałaby ukazać się wraz z listą leków refundowanych we wrześniu. „Po wejściu w życie ustawy rachunki seniorów po 75. roku życia za leki refundowane zmniejszą się o ponad 40 proc. w 2016 r., a w kolejnych latach – wraz ze wzrostem finansowania programu – o ponad 60 proc.” – chwali się Ministerstwo Zdrowia.
Program darmowych leków dla seniorów ma mieć finansowanie na poziomie 560 mln zł rocznie, a wydatki seniorów na leki wyniosły tylko w 2015 r. 2,6 mld zł.
Dlatego prof. Alicja Chybicka pytała, czy seniorzy rzeczywiście zaoszczędzą na lekach. - To krok w dobrym kierunku. Ale w jakim odsetku ta ustawa zabezpieczy potrzeby tych pacjentów? Bo pacjenci po 75. roku życia wydają 200-300 zł - powiedziała prof. Alicja Chybicka z PO.
Minister Radziwiłł odpowiedział, że oczywiście projekt nie pokryje wszystkich potrzeb. - Chciałoby się więcej i tak to traktujemy. Al od czegoś trzeba zacząć - powiedział Radziwiłł.
Beata Małecka-Libera z PO tłumaczyła, że ten projekt zawiera bardzo dużo niewiadomych. Nie zrozumiałe dla niej jest również to, dlaczego leki będą wypisywali tylko lekarze rodzinni i pielęgniarki. - Proszę pamiętać, że osoby starsze leczą się głównie u specjalistów. Dlaczego teraz mają wrócić do lekarze POZ, żeby wypisał receptę? - pytała Beata Małecka-Libera.
Radziwiłł powiedział, że pacjenci nawet chorzy przewlekle powinny być pod opieką przede wszystkim lekarzy rodzinnych.
Posłowie pytali również o to, dlaczego resort nie wprowadził kryterium dochodowego dla osób, które mogłyby korzystać z bezpłatnych leków. - Zaletą tego projektu jest jego prostota. Chcieliśmy uniknąć biurokracji, żeby nie trzeba było określać zamożności obywateli. To mogłoby być pole do nadużyć - powiedział Radziwiłł.
Posłowie zarzucali również, że PiS obiecywał, że wszystkie leki będą darmowe dla seniorów, a teraz wycofuje się z tego pomysłu.
