W ocenie kontrolerów NIK środki przeznaczane na rehabilitację zawodową i społeczną osób z niepełnosprawnościami są niewystarczające. W latach 2019-2021 PFRON przekazał na te cele do samorządów ponad 3,8 mln zł. Środki te nie zaspokajały jednak potrzeb wynikających z wniosków i ofert zgłaszanych przez beneficjentów. Niska była też skuteczność Zakładów Aktywności Zawodowej.
– Rocznie około 2 proc. uczestników przechodziło na otwarty rynek pracy, a wśród osób odchodzących z ZAZ zawsze było to poniżej 20 proc. ZAZ-ów jest w Polsce niewiele i zatrudniają one zaledwie około 3,5 proc. osób niepełnosprawnych zgłoszonych do dofinansowań. Należałoby podjąć działania, które usprawniłyby przepływ osób z warsztatów terapii zajęciowej do ZAZ-ów, a później na otwarty rynek pracy – powiedział Konrad Kostępski, główny specjalista kontroli państwowej w Departamencie Pracy, Spraw Społecznych i Rodziny NIK.
Problemem, na który zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli jest też brak ciągłości realizacji zadań zlecanych. Samorządy zlecały je dopiero po otrzymaniu od PFRON informacji o kwocie środków, jaki otrzymają. Najczęściej był to luty lub nawet marzec. Następnie przyjmowały uchwały sejmiku. Konkursy ogłaszane były dopiero w drugiej połowie roku.
– Okres realizacji zadań w kontrolowanych samorządach wynosił od 29 do maksymalnie 131 dni. O ile w przypadku imprez integracyjnych czy wydarzeń kulturalnych może to mieć sens, o tyle w przypadku działań rehabilitacyjnych efektywność inicjatyw prowadzonych przez dwa miesiące w roku jest wątpliwa – dodał Konrad Kostępski.
– Wielokrotnie padały pytania, dlaczego PFRON nie może przekazywać tych środków albo na początku stycznia, albo w sposób taki, w jaki robi to Fundusz Pracy, czyli już pod koniec roku poprzedzającego? PFRON przekazuje nam środki późno. W 2020 roku otrzymaliśmy je po Świętach Wielkanocnych i zanim przeszliśmy odpowiednie procedury, nastał lipiec. Kiedy podpisaliśmy umowy, fundacje rwały sobie włosy z głowy i nie wiedziały, jak mają zrealizować zadania, które miały rozplanowane na poszczególne miesiące. Kosztowało nas to dużo dyskusji, ale Zarząd Województwa ostatecznie wygospodarował środki, które pozwoliły nam zapewnić środki dla tych organizacji na pierwsze półrocze – powiedział Aleksander Kornatowski, dyrektor Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej.
– Nie mamy systemowej oferty rehabilitacji zawodowej dla osób z niepełnosprawnością. Musimy stworzyć nowy system, który pozwoli efektywnie wdrożyć te osoby do pracy zawodowej – ocenił z kolei prof. dr hab. Bartosz Molik, rektor Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie.
Skutkiem nieefektywnych działań jest luka w zatrudnieniu osób niepełnosprawnych, czyli różnica między liczbą osób niepełnosprawnych aktywnych zawodowo, a liczbą pełnosprawnych aktywnych zawodowo.
– Dane na 2021 rok wskazują, że ta luka wynosi w Polsce dla kobiet i mężczyzn wspólnie około 33 proc. To o 10 punktów procentowych więcej niż średnia w Unii Europejskiej. Od krajów skandynawskich czy Wielkiej Brytanii dzieli nas jeszcze więcej – wskazała prof. dr hab. Iwona Kowalska-Bobko, dyrektor Instytutu Zdrowia Publicznego Wydziału Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum.