– Dbanie o zdrowie i edukacja zdrowotna należą do najważniejszych obszarów odpowiedzialności państwa. Wesprzemy polską edukację o niezbędny komponent – komponent edukacji zdrowotnej – informuje minister edukacji Barbara Nowacka.
Powołany został zespół ekspercki, który przygotuje założenia i podstawy programowe do nowego przedmiotu: edukacji zdrowotnej. Zastąpi on dotychczasowe WDŻ i będzie miał dużo szerszy program. Będzie zawierał w sobie komponenty zdrowia psychicznego, aspekty związane ze zdrowiem fizycznym i odżywianiem, profilaktyką, a także problemami uzależnień oraz edukacją seksualną i wiedzą o człowieku.
Edukacja zdrowotna pojawi się w szkołach 1 września 2025 roku. Teraz rozpoczynają się prace nad podstawą programową dla klas 4-8 szkół podstawowych i 1-3 ponadpodstawowych. Wypracowana zostanie też potrzebna liczba godzin. W gronie ekspertów, którzy zajmą się opracowaniem założeń dla nowego przedmiotu znajdą się m.in.: ks. Arkadiusz Nowak, prezes Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, dr Aleksandra Lewandowska, konsultant krajowa ds. psychiatrii dziecięcej czy prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej.
– Chcielibyśmy, aby do tematu ochrony zdrowia, profilaktyki, podejść szczególnie poważnie. Jeśli nie zacznie się tej edukacji już w szkole, to potem będziemy oglądali społeczeństwo coraz bardziej nieświadome tego, jak zapobiegać chorobom, jak przeciwdziałać skutkom braku ruchu, jak reagować w sytuacji kryzysowej – podkreśla Barbara Nowacka.
Zmiany obejmą również kształcenie kadr dydaktycznych. Opracowane zostaną programy studiów podyplomowych i kursów, tak, by w czasie, jaki dzieli nas od uruchomienia nowego przedmiotu nauczyciele uzupełnili wiedzę. Przedmiot będzie też poddany szerokim konsultacjom społecznym. Pierwsze informacje o tym pojawią się w czerwcu.
– Profilaktyka to priorytet. Jest najważniejsza i jest tym, co pozwala nam zachować długie życie w dobrym zdrowiu. Trudno wyobrazić sobie lepszy czas na uczenie nas samych, naszych dzieci o tym, czym jest zdrowie, jak dbać o swoje zdrowie, niż właśnie szkoła – komentuje minister zdrowia Izabela Leszczyna.
– Gdybyśmy w edukacji naszych dzieci kierowali się zdrowym rozsądkiem, to musielibyśmy zadać sobie pytanie, dlaczego uczymy nasze dzieci o tym, jakie mamy kontynenty na globie, jakie państwa na nich leżą, a nie uczymy tego, jak dbać o własne zdrowie, o siebie i bliskich? Ponad 50 proc. tego, czy jesteśmy zdrowi, zależy od nas samych – dodaje.
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras podkreśla, że to kolejny element międzyresortowej współpracy, której celem jest to, by w szkołach nie było zestresowanych i otyłych dzieci.
– Rodzicom wydaje się być oczywiste, że dziecko po ukończeniu szkoły wróci dojrzalsze fizycznie, jako człowiek wyposażony w wiedzę. Zbyt rzadko zadajemy sobie pytanie, dlaczego dziecko idzie do szkoły, a po kilku latach wychodzi z niej otyłe i bez kompetencji ruchowych. Szkoła jest po to, by nauczyć. Chcemy, by dzieci widziały zależność między tym, jakie kompetencje ruchowe zdobywa i jak zdrowym jest człowiekiem oraz jak długo będzie żyć – mówi minister Sławomir Nitras.