W trakcie dyskusji wiele miejsca poświęcono finansowaniu ochrony zdrowia, wydatkom publicznym na ten cel. Maciej Bogucki, dyrektor Europejskiego Centrum Strategii i Polityk w Ochronie Zdrowia, członek Zespołu Doradców Komisji Zdrowia Senatu przywołał dane Eurostatu, zgodnie z którymi Polska w 2020 roku miała najniższy w UE poziom wydatków na zdrowie mierzony w odsetku PKB. – Faktyczne nakłady środków publicznych na ochronę zdrowia w Polsce wynoszą 4,69 proc. PKB, średnia unijna wynosi 8,85 proc. Wydajemy niemal dwukrotnie mniej, niż wynosi średnia europejska. A stan zdrowia Polaków jest bliski zapaści. W Polsce mieliśmy najdłuższy lockdown i największy spadek zrealizowanych procedur medycznych, głównie onkologicznych, kardiologicznych, ortopedycznych. To zaś przekłada się na dług zdrowotny – przypomniał.
W ocenie ekspertów, aby odbudować zdrowie Polaków i poprawić działanie systemu należałoby dwukrotnie zwiększyć wydatki publiczne. Jednocześnie doradcy senackiej Komisji Zdrowia podkreślali, że system musi ulec przebudowie, by pieniądze były wydawane z sensem. Zwracał na to uwagę m.in. prof. Bolesław Samoliński, specjalista w dziedzinie zdrowia publicznego. Jego zdaniem choćby dane OECD dotyczące liczby konsultacji w przeliczeniu na jednego lekarza pokazują, że pacjenci bardzo intensywnie korzystają ze świadczeń, a dokładnie – krążą w systemie, między specjalistami, często bez właściwej diagnozy. - Przyczyną jest rozliczanie świadczeń, a nie efektu zdrowotnego - podkreślał i przyznał, że rozwiązaniem mogłaby być rezygnacja z płacenia za świadczenie i przejście na płacenie za efekt.
– Przestańmy pozorować działania. Diagnoza została postawiona. Wszyscy znamy problemy w polskiej służbie zdrowia - podsumowała przewodnicząca Komisji Zdrowia, senator Beata Małecka-Libera. - Zwiększyć trzeba m.in. finansowanie podstawowej opieki zdrowotnej. Niezbędne jest zbudowanie wieloletniej strategii ochrony zdrowia w konsensusie społecznym i politycznym. Należy też przewartościować kwestie związane z opieką koordynowaną, profilaktyką, promocją zdrowia, edukacją, budowaniem dobrego i zdrowego prawa, a nie, jak obecnie, oderwanego od rzeczywistości, tworzonego w chaosie i bez konsultacji z zainteresowanymi środowiskami. W nowo budowanym systemie właściwe miejsce muszą też znaleźć wszystkie podmioty, niezależnie od statusu ich właściciela - wyliczała.
Jednak na najważniejsze pytanie, w jaki sposób skokowo podwoić nakłady na zdrowie, odpowiedzi nie udzielono. Jak tłumaczył Maciej Bogucki, to kwestia decyzji politycznych, a nie stanowiska ekspertów.