Farmaceuci szpitalni część swoich obowiązków zobowiązani są wykonywać za darmo - alarmuje wiceprezes NRA Marek Jędrzejczak.
W związku z rozporządzeniem ministra zdrowia z dnia 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, w którym przewiduje się wzrost wynagrodzenia pielęgniarek i położnych pracujących u świadczeniodawcy w podmiocie leczniczym, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej dr Marek Jędrzejczak wystosował pismo do ministra Mariana Zembali.
W imieniu samorządu aptekarskiego reprezentującego także farmaceutów pracujących w aptekach szpitalnych, zakładowych i działach farmacji szpitalnej stanowczo zaprotestował przeciwko kolejnemu „uprzywilejowywaniu (podnoszeniu wynagrodzenia) tylko jednej grupy zawodowej, z pominięciem innych grup zawodowych, bardzo ważnych ze względu na prawidłowe sprawowanie opieki nad pacjentem, w tym grupy zawodowej farmaceutów szpitalnych”.
„W chwili obecnej niezbyt licznemu personelowi aptek szpitalnych, zakładowych, czy działów farmacji szpitalnej z każdym miesiącem nakłada się coraz więcej obowiązków, natomiast jego wynagrodzenie nie wzrasta. Doprowadza to do sytuacji, w której farmaceuci szpitalni część swoich obowiązków zobowiązani są wykonywać za darmo. Jako przedstawiciel samorządu aptekarskiego uważam, że każdemu, a nie tylko tym grupom zawodowym, których siłą i argumentem przekonującym są akcje protestacyjne, za solidną pracę należy się stosowne wynagrodzenie. Postępowanie polegające na faworyzowaniu tylko jednej grupy pracowników jest nieetyczne oraz nieuzasadnione merytorycznie i prawnie” – napisał wiceprezes NRA Marek Jędrzejczak.
Źródło: Naczelna Izba Aptekarska