Minister zdrowia Izabela Leszczyna była w minioną sobotę gościem Polsat News. Jak podkreśliła w wywiadzie, receptomaty, za pośrednictwem których najczęściej pozyskiwane są recepty na fentanyl, pojawiły się na rynku wraz z wprowadzeniem podczas pandemii teleporad.
– Nie zostały wprowadzone do porządku prawnego w sposób na tyle szczelny, żebyśmy nie musieli tego poprawiać – oceniła.
W ostatnich miesiącach resort zdrowia pracował nad zdefiniowaniem pojęcia badania przy teleporadzie. Ma to być krok do usunięcia luk prawnych umożliwiających działanie receptomatów. Kolejnym ma być właśnie wdrożenie monitoringu wystawiania i realizacji recept na opioidy. Ma to umożliwić szybkie powiadamianie organów ścigania przy stwierdzeniu nieprawidłowości
– Dane pacjenta nie będą absolutnie nigdzie przekazywane –uspokoiła minister zdrowia.
Pełna funkcjonalność systemu ma zostać osiągnięta przed końcem czerwca.
Jednym z najbardziej niebezpiecznych środków pozostających w obrocie aptecznym, do których dostęp usiłują uzyskać nie tylko potrzebujący chorzy, ale i osoby odurzające się, jest fentanyl. To najsilniejszy z opioidów. Jego działanie jest stukrotnie silniejsze niż morfiny. Wskazaniem do jego stosowania jest leczenie paliatywne pacjentów onkologicznych, jednak lek jest pożądany również przez narkomanów, z uwagi na właściwości psychoaktywne. Środek szybko uzależnia, finalnie jego przedawkowanie kończy się niewydolnością oddechową i zgonem.
W Polsce potwierdzono już kilka przypadków śmiertelnych związanych z używaniem tego środka. Kilka dni temu potwierdzono np., że ofiarą narkotyku była 19-latka z Poznania, której ciało zostało znalezione w listopadzie. W USA mówi się już o problemie na ogromną skalę. Rocznie notowanych jest tam ok. 70 tys. zgonów w wyniku użycia fentanylu.