Tym samym pula środków publicznych, która ma zostać wydana na ochronę zdrowia przekroczy 195 mld zł. Będzie to 30 mld zł więcej niż przewidywał plan na 2023 rok i ponad 4,2 mld zł niż przewidziane w ustawie 7 proc. PKB na zdrowie minimum. – Zawsze ubolewałam nad tym - i tu się nic nie zmieniło, że odnosimy się w tej ustawie do PKB sprzed dwóch lat. To nie jest uczciwe, bo trochę mieszamy w głowach opinii publicznej. Wszyscy myślą, że jest tak dobrze, bo mamy 6 czy nawet 7 proc. PKB, a faktycznie takiego poziomu nie mamy – przyznała na czwartkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia minister Izabela Leszczyna. Posłowie opiniowali dla Komisji Finansów Publicznych części projektu ustawy budżetowej odnoszące się do ochrony zdrowia (w zakresie środków pozostających w gestii ministra zdrowia, budżetu Rzecznika Praw Pacjenta oraz funduszy celowych, w tym funduszy kompensacyjnych).
Zgodnie z projektem ustawy budżetowej, w 2024 roku nakłady na zdrowie w części 46, która pozostaje w dyspozycji ministra zdrowia, mają wynieść ponad 27 mld zł, czyli o 13 mld zł więcej niż zaplanowano w ustawie budżetowej z 2023 roku. Zwiększą się, dzięki temu, o 2 mld zł, środki na szkolenia specjalizacyjne a także na szkolnictwo wyższe i naukę (tak, aby mogły zostać zrealizowane 30 proc. podwyżki dla nauczycieli, które obejmują również nauczycieli akademickich). Izabela Leszczyna mówiła też o finansowaniu programów polityki zdrowotnej (w tym nowym programie leczenia niepłodności metodą in vitro). Mówiła też o konieczności kontynuowania programów inwestycyjnych. – Będziemy też wprowadzać nowe programy – zapowiedziała. Ponad 4 mld złotych trafi też do Funduszu Medycznego.
- Budżet, z którym przychodzimy dziś na sejmową Komisję Zdrowia, jest właściwie budżetem poprzedniego rządu. Dodaliśmy rezerwę celową w wysokości 500 mln zł na in vitro, 10 mln na telefon zaufania i dołożyliśmy 3 mld złotych, które będą przekazane do NFZ w formie obligacji skarbowych – co mnie nie cieszy i nigdy mnie nie cieszyło, ale sytuacja finansów publicznych jest taka, że nie mogliśmy sobie pozwolić na powiększenie deficytu – wyjaśniała minister. Pieniądze te NFZ będzie mógł wydać wyłącznie na leczenie onkologiczne dzieci do 18 roku życia, na psychiatrię dzieci i młodzieży i leczenie chorób rzadkich.