Pierwsze doniesienia o tajemniczej chorobie wątroby u dzieci pojawiły się na początku kwietnia w Wielkiej Brytanii. Z każdym tygodniem Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (Health Security Agency – UKHSA) informowała o kolejnych kilkudziesięciu potwierdzonych przypadkach.
Całkowita liczba zachorowań na Wyspach wynosi ok. 150, zaś na całym świecie – niemal 300. Chorują przede wszystkim dzieci poniżej 5. roku życia, nieco rzadziej do 10. roku życia. Najmniej zachorowań jest w śród dzieci starszych.
Najczęstsze objawy to bóle brzucha, biegunka i wymioty, podwyższony poziom transaminazy asparaginianowej (AST) i aminotransaminaza alaninowa (ALT) oraz żółtaczka. U większości chorych nie pojawiała się gorączka. Przeważająca większość dzieci przed zachorowaniem była zupełnie zdrowa.
U żadnego z pacjentów nie wykryto znanych wirusów WZW (A, B, C, D, E). Specjaliści podejrzewają, że za zachorowaniami może stać adenowirus (prawdopodobnie F41). Równie wnikliwie badane są też inne hipotezy, takie jak następstwa zakażenia SARS-CoV-2 lub przyczyny środowiskowe (niezakaźne).
Obserwowane objawy nie są typowe dla zwykle lekko przebiegających infekcji adenowirusowych, jednak patogen z tej grupy wykryto u ponad połowy chorych (u niektórych była to koinfekcja SARS-CoV-2 i adenowirusa).
Większość chorych to dzieci mieszkające na Wyspach, a pozostałe przypadki dotyczą głównie krajów europejskich, m.in. Hiszpanii, Danii, Irlandii, Holandii, Włoch, Norwegia, Francji.
Zapalenia wątroby o nieznanej etiologii stwierdzono już także w Polsce. Według danych Państwowego Zakładu Higieny, wykryto ich w ostatnim czasie 14, jednak nie podano, ile z nich dotyczy dzieci.
Źródła: WHO / OutbreakNews / MedOnet