GUS opublikował opracowanie "Struktura wynagrodzeń według zawodów". Badanie realizowane jest co dwa lata. Wśród ogółu zatrudnionych najliczniejszą „wielką” grupę zawodów stanowili specjaliści – 2084,1 tys. osób. W tej „wielkiej” grupie zawodowej pracowała co 3 kobieta i co 6 mężczyzna. Do tej grupy właśnie zalicza się zawody typowo żeńskie, np. takie „średnie” grupy zawodów jak: położne (kobiety stanowią 100,0% wśród ogółu zatrudnionych w tej grupie zawodów), a także pielęgniarki (97,8%), nauczyciele szkół podstawowych i specjaliści do spraw wychowania małego dziecka (90,2%) oraz diagności laboratoryjni (89,3%).
W przypadku diagnostów laboratoryjnych średnie wynagrodzenie wyniosło 4943,06 zł, w sektorze publicznym 4624,87 zł, zaś w sektorze prywatnym 5813,25 zł.
- Zgodnie z ustawą o minimalnych wynagrodzeniach w służbie zdrowia farmaceuci, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni i inni pracownicy medyczni z wyższym wykształceniem mają zarabiać minimum 5,3 tys. zł brutto (jeśli posiadają tytuł specjalisty) lub 3,7 tys. zł brutto (jeśli go nie posiadają).
Niestety pracodawcy omijają te przepisy. Oczywiście złożyliśmy skargę w tej kwestii do Ministerstwa Zdrowia. Uważamy, że wynagrodzenie diagnostów laboratoryjnych powinno być takie same jak dla lekarzy, czyli z podziałem na posiadających specjalizację i bez oraz posiadających specjalizację I stopnia czyli tzw. jedynkowiczów ( jest duża grupa diagnostów posiadających tzw. jedynkę). Ministerstwo Zdrowia nie uwzględniło naszych wniosków. W innej sytuacji są lekarze i pielęgniarki, gdy zakład pracy ma podpisany kontrakt z NFZ. Zgodnie z wymogami stawianymi przez Fundusz, pracodawca musi wykazać, liczbę zatrudnionych osób na stanowisku lekarza czy pielęgniarki, posiadających tytuł specjalisty. Jest nam bardzo przykro, że w naszym systemie zdrowia zapomniano o medycynie laboratoryjnej, co skutkuje tym, że w wymogach stawianych przez NFZ świadczeniodawcom nie ma ani słowa na temat liczby i kwalifikacji diagnostów laboratoryjnych, zatrudnionych w laboratorium.
Tylko w jednym rozporządzeniu ministra zdrowia istnieje zapis mówiący o tym, iż kierownik laboratorium musi posiadać tytuł specjalisty zgodny z profilem laboratorium. Praca diagnosty laboratoryjnego to nie tylko wykonanie badania laboratoryjnego, ale ścisła współpraca z lekarzem klinicystą w procesie diagnostyczno-terapeutycznym. Obecny stan i sposób postrzegania diagnosty a zarazem medycyny laboratoryjnej w Polsce jest wynikiem braku bezpośredniego finansowania badań laboratoryjnych i ich kontraktowania. Z tego powodu rozporządzenie ministra zdrowia oraz zarządzenia Prezesa NFZ nie określają wymogów dotyczących liczby diagnostów laboratoryjnych i ich kwalifikacji koniecznych dla zapewnienia jakości badań wykonywanych w medycznym laboratorium oraz współpracy z zespołem medycznym w opiece nad pacjentem. Dyrektorzy-pracodawcy traktują laboratoria jako źródło kosztów. Z tego też powodu, aby je obniżyć, niektórzy uznają, że zgodnie z zapisami prawnymi jest im potrzebny tylko jeden diagnosta – specjalista, a mianowicie kierownik laboratorium - powiedziała w rozmowie z Medexpressem prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych Elżbieta Puacz.
Źródło: GUS/Medexpress