Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Hasłem PiS były zmiany, także nicnierobienie nie mieści się w strategii wyborczej

MedExpress Team

Alicja Dusza

Opublikowano 29 października 2015 11:07

Hasłem PiS były zmiany, także nicnierobienie nie mieści się w strategii wyborczej - Obrazek nagłówka
Fot. MedExpress TV
Czy wreszcie zdrowie zacznie być priorytetem polityków? O to zapytaliśmy prof. Zbigniewa Gacionga kierownika Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii WUM w Warszawie.

Gaciong

Czy wreszcie zdrowie zacznie być priorytetem polityków? O to zapytaliśmy prof. Zbigniewa Gacionga kierownika Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii  WUM w Warszawie.

Czego oczekuje Pan od nowego układu politycznego? Jakie są Pana trzy priorytety dla zdrowia?

Priorytetów widzę więcej niż trzy. Pierwszy priorytet to wprowadzenie czegoś takiego co się nazywa EHR czyli Electronic Health Record czyli coś co się mieści w obszarze e-recepty. To elektroniczny zasób informacji o świadczeniach i pacjencie, tak jak to działa na całym cywilizowanym świecie. To jedno, drugie to realna wycena świadczeń, czyli taka, która opiera się na rzeczywistych kosztach. Trzecie, to rzetelny system kształcenia przed- i po- specjalizacyjnego. Ukierunkowany na praktyczne umiejętności i wiedzę.

Czy Pana zdaniem jest szansa w ogóle na jakieś zmiany?

Szansa zawsze jest. Pytanie tylko: czy jest chęć, wola i możliwości. Trzeba pamiętać, że zmiany wprowadzane są bardzo często przy różnym oporze, bardzo często irracjonalnym. Generalnie ludzie boją się zmian, tym bardziej takich, które mogą być na lepsze.

Jak Pan podchodzi do zmian – propozycji PiSu, które padały w czasie kampanii np. likwidacji NFZ, system budżetowy, czy leki dla osób starszych?

Zacznę od tego, że obie partie były za zmianą systemu pobierania składki, bo to raczej chodzi o to. Czy to będzie się nazywało NFZ czy inaczej, instytucja która będzie nam płaciła i kontraktowała świadczenia, być musi. Trudno sobie wyobrazić, żeby to mogło odbywać się z bankomatu.

Ruszyła giełda nazwisk kandydatów na nowego ministra. Czy Pan wolałby aby został nim lekarz czy polityk, który będzie miał zaplecze polityczne?

Na pewno minister będzie musiał mieć bardzo mocne zaplecze polityczne. Czy to będzie bezpośrednio polityk czy nie musi mieć poparcie władzy. Musi być to osoba za którą w krzakach będzie duży niedźwiedź. Inaczej będzie on zupełnie pozbawiony możliwości działania. Zdrowie jest bardzo trudnym i drażliwym obszarem. Jestem głęboko przekonany, że decyzje, które mają na względzie tzw. dobro ogólne nie są w stanie zadowolić wszystkich zainteresowanych: lekarzy, pacjentów, rządzących i media. Nie ma takie możliwości aby wszystkich zadowolić.  Ale hasłem są zmiany, także nicnierobienie nie mieści się w strategii wyborczej, przynajmniej deklarowanej. 

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także