– Zalany został jeden szpital – w Nysie. Ewakuowaliśmy stamtąd, z pomocą wojska, straży pożarnej i służb ratowniczych, 101 pacjentów. Zalany został też Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Paczkowie, skąd trzeba było ewakuować 35 osób. Wspólnie z wojewodami i szefami oddziałów wojewódzkich NFZ przeprowadziliśmy taką relokację, że ci pacjenci znaleźli natychmiast miejsca w innych szpitalach – powiedziała minister zdrowia.
Zalane są również sanatoria w Lądku Zdroju i Długopolu. W pierwszej z tych miejscowości mocno ucierpiał też 23. Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny, Ośrodek Rehabilitacji Stacjonarnej w miejscowości Wleń i psychiatryczny ZOL w Stroniu.
– Te miejsca ucierpiały najbardziej, ale zarówno we Wleniu, jak i w Stroniu ośrodki funkcjonują. Z wiceministrem Markiem Kosem udamy się tam dzisiaj, by sprawdzić, jaka pomoc jest potrzebna – podkreśliła Izabela Leszczyna.
Najbardziej kłopotliwą sytuacją było wyłączenie z działania Szpitala w Nysie, który jest dużym szpitalem powiatowym. Ministerstwo Obrony Narodowej uruchomiło tam szpital polowy.
– Podziękowania dla MON za postawienie szpitala polowego, który jest tam bardzo potrzeby. Chcę też zapewnić, że oddział internistyczny na 32 łóżka i dodatkowych 5 intensywnego nadzoru, z medykami ze szpitala w Nysie, powstał natychmiast o 20 km dalej, w Głuchołazach. Część pacjentów znalazła tam opiekę – dodała Izabela Leszczyna.
Jak zaznaczył wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk, jeszcze dziś szpital polowy ma zacząć przyjmować również pacjentów pediatrycznych.
Straty zanotowały też placówki podstawowej opieki zdrowotnej.
– Na Dolnym Śląsku zostało zalanych 390 przychodni POZ. 30 z nich funkcjonuje w niepełnym wymiarze godzin. Wynika to często z tego, że pracuje tam personel, który sam ma zalane domy. Na Dolnym Śląsku nie funkcjonują w tej chwili tylko dwie przychodnie –w powiecie ząbkowickim. W województwie opolskim mieliśmy do czynienia z 48 przychodniami na terenach zalewowych. 5 z nich nie pracuje, z czego 3 są w Nysie, a 2 w Lewinie Brzeskim – wymieniała minister zdrowia.
Szefowa resortu zapewniła, że na zalanych terenach nie ma problemów z dostępem do leków.
– Nie została zalana żadna hurtownia. Potrzebne leki są dowożone do aptek, jedynie do Lewina Brzeskiego nie można było dotrzeć z dostawą. Dziś się tym zajmiemy. W województwie opolskim mamy problem z 7 aptekami, a w dolnośląskim z 4. Polega on na braku dostępu do internetu. Nie widzimy recept tam realizowanych. Zajęliśmy się tym problemem i zapewniliśmy już Starlinki części tych placówek – wskazała Leszczyna.
Co ważne, lekarze rodzinni przyjmują wszystkich pacjentów, niezależnie od tego, do jakiej przychodni są oni zapisani.
– Jednocześnie uruchomiliśmy całodobową infolinię NFZ 800 190 590. Nasi konsultanci udzielają na bieżąco informacji, gdzie można otrzymać świadczenia, gdzie są szpitale czy gdzie można zrealizować receptę – powiedziała minister zdrowia.