Lekarze i świadczeniodawcy POZ, zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim, mają nadzieję, że rekomendowany przez premier Ewę Kopacz na stanowisko ministra zdrowia prof. Marian Zembala może naprawić część licznych błędów swego poprzednika.
– Profesor Zembala zawsze cieszył się dużym autorytetem wśród członków PZ - mówi prezes FPZ Jacek Krajewski. – Zdajemy sobie sprawę, że będąc ministrem, w ciągu kilku miesięcy nie ma możliwości naprawienia błędów wynikających z politycznych ambicji swego poprzednika, ale wierzymy, że kontakty z Nim powrócą na płaszczyznę kultury wzajemnych relacji. Wierzymy, że będzie ministrem dialogu, reprezentującym głos całego środowiska medycznego. Mającym szersze, pomysły na zmiany w ochronie zdrowia dla dobra polskiego pacjenta.
Przypomnijmy:
- Dokonałam zmian w moim rządzie. Każda z tych osób, które będę prezentować wiedzą, co to znaczy służba obywatelom, co znaczy ciężka praca – powiedziała Ewa Kopacz, która zaprezentowała nowego ministra zdrowia. Został nim prof. Marian Zembala.
- Profesor Marian Zembala jest kierownik kliniki w Zabrzu. Przypomnę, że wspólnie z profesorem Religą stworzył kardiochirurgię. Jest jednocześnie pionierem transplantacji płuc – powiedziała Ewa Kopacz.
Profesor Marian Zembala ma 65 lat. W 1974 ukończył wydział lekarski Akademii Medycznej we Wrocławiu. Przez kilka lat przebywała na stażu w Holandii. W 1985 podjął pracę w utworzonej wówczas Katedrze i Klinice Śląskiej Akademii Medycznej w Zabrzu, którą kierował profesor Zbigniew Religa. 1993 został dyrektorem Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, którym kieruje przez wiele lat. W 1998 r. został profesorem nauk medycznych. W 2014 r. został radnym PO sejmiku śląskiego.
Na „giełdzie” przed ogłoszeniem przez Ewę Kopacz było wymieniane jego nazwisko. Ale mówiło się, że nie zgodził się zostać ministrem. Najwyraźniej Zembala uznał, że premierowi się nie odmawia!