"To był ciekawy rok, lecz równocześnie niełatwy. Realizacja naszego celu, czyli wprowadzenie opieki koordynowanej do podstawowej opieki zdrowotnej, wymagała ogromnego wysiłku ze strony naszego zespołu. Na początku jednak nie było odpowiednich warunków do jej wdrożenia, brakowało konsultacji ze środowiskiem. W rezultacie zdecydowaliśmy się zrezygnować z udziału w pracy zespołu ds. OK przy Ministrze Zdrowia. Jednakże sytuacja uległa zmianie, a my, poprzez nasze starania, stworzyliśmy warunki na tyle sprzyjające, że teraz możemy z pełnym przekonaniem rekomendować wprowadzenie opieki koordynowanej do POZ.
Początkowo zakładaliśmy, że ewentualne zaangażowanie 10 procent placówek POZ w opiekę koordynowaną byłoby już sukcesem, zdając sobie sprawę, że to proces wieloletni. Jednak obecnie mamy 30 procent POZ, które z powodzeniem wprowadziły opiekę koordynowaną – to zdecydowany sukces! To również sukces Federacji Porozumienie Zielonogórskie, ponieważ od samego początku wspieraliśmy ten program. Wielu specjalistów z Federacji PZ ogromnie zaangażowało się w ten projekt. Jednym z nich jest Andrzej Zapaśnik, który przygotował założenia opieki koordynowanej, a od kilku lat z powodzeniem realizuje ten program w swojej przychodni.
Lekarze dostrzegli szansę przywrócenia właściwego znaczenia i rangi POZ. Mamy możliwość skutecznie leczyć pacjentów, dobrze ich diagnozować, odpowiednio ustawić leczenie na poziomie POZ bez konieczności wchodzenia w głąb systemu, czyli nie musimy odsyłać pacjenta do innych lekarzy, nie musi on szukać specjalistów czy pomocy w szpitalu. Już teraz w Polsce ponad 2 tys. poradni POZ, które prowadzą opiekę koordynowaną, a połowa z tych placówek to POZ lekarzy z Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Ale to nie koniec pracy. Nadal trzeba przekonywać nieprzekonanych i szukać innych źródeł finansowania. Teraz potrzebne są szkolenia, kursy, spotkania. Opieka koordynowana przywraca specjalistom medycyny rodzinnej należną rolę. Placówki POZ mają dużą ofertę świadczeń, ale konieczne są środki europejskie i na kształcenie, ale przede wszystkim na wyposażenie poradni w odpowiedni sprzęt diagnostyczny. Już teraz możemy wykonywać u siebie wiele badań, ale brakuje nam specjalistycznego sprzętu. Będzie to możliwe dzięki środkom europejskim, o które wnioskowaliśmy. W naszych placówkach powinniśmy mieć aparaty EKG, USG, holtery, spirometry. Konieczna jest dalsza cyfryzacja - komputery, dobra sieć w każdej, nawet najmniejszej placówce na rubieżach. My dopiero teraz budujemy dobry fundament systemu opieki zdrowotnej w Polsce i mamy nadzieję, że ten kierunek się utrzyma.
Jakie plany na nowy rok? Najważniejsze - proponujemy nowemu rządowi partnerską współpracę naszej Federacji. Chcemy rozmawiać, chcemy być partnersko traktowani. Wszystkim powinno zależeć, żeby ten system dobrze funkcjonował. Konieczna jest strategia dalszego wdrażania opieki koordynowanej, stworzenie odpowiednich warunków tym, którzy jeszcze nie są przekonani. Należy pomóc niezdecydowanym, by weszli do tego projektu w swoim tempie. Zapewnić im spokój, bezpieczeństwo, na pewno nie pośpieszać i nie straszyć.
Oprócz tematu opieki koordynowanej mamy też inne pilne sprawy. Np. konieczna jest liberalizacja przepisów dotyczących refundacji leków. Trzeba uprościć przepisy refundacyjne, bo teraz czujemy się jak na polu minowym. To zmora wszystkich lekarzy. Dla dobra przede wszystkim pacjentów, ale i lekarzy, trzeba to zmienić i my jesteśmy gotowi do współpracy.
Konieczne jest także dopracowanie ustawy o POZ. Obecna przepisy są przestarzałe, nieżyciowe, dużo jest ograniczeń, które np. przy braku lekarzy są dużym utrudnieniem i niepotrzebnym obciążeniem.
Przed nami także legislacja ustawy dotyczącej jakości. Proponowane zapisy były zbyt szerokie i stanowiły dla nas zagrożenie. W porozumieniu z innymi organizacjami doprowadziliśmy do tego, że teraz możemy o tych zapisach dyskutować, teraz możemy mówić o jakości. Ale to wymaga współpracy i na taką bardzo liczymy dla dobra naszych pacjentów i lekarzy."
Źródło: Porozumienie Zielonogórskie