- Nadal pracujemy tak jak pracowaliśmy i dzięki nam to wszystko jeszcze się nie zawaliło - mówi dr Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
- Sytuacja zmienia się cały czas. Z dnia na dzień mamy nowe działania, a media pogłębiają chaos informacyjny, przez co wzrasta nerwowość wśród pacjentów jak i wśród personelu medycznego.
- Całe szczęście, że mamy możliwość udzielania teleporad i wystawiania e-recept.
- Musimy mieć precyzyjną informację, jak postępować. O ile względy kliniczne są zrozumiałe, to względy epidemiologiczne muszą być wyjaśniane bardzo precyzyjnie.
- Od 4 marca, czyli od tzw. pacjenta zero zmieniła się kilkukrotnie procedura dot. wywiadu epidemiologicznego.
- Pojawiały się rekomendacje towarzystw naukowych, GISu, MZ - tymczasem musi być jeden ośrodek decyzyjny. Zwróciliśmy się w tej sprawie do GIS-u.
- System działa, bo lekarze POZ pracują normalnie.
- Lekarze nie zamykają się przed pacjentami. Codziennie w POZ jest wykonywanych ponad 500 tys. porad.
- W ciągu 5 dni marca, wśród świadczeniodawców Porozumienia Zielonogórskiego, wykonano ponad 50 tys. teleporad.
- Linie telefoniczne są „zatkane” telefonami od pacjentów, dlatego trzeba czekać na teleporadę.
- Największym nieszczęściem jest brak środków ochrony osobistej i zbyt mała liczba wykonywanych testów.