Śmiertelną ofiarą nowego koronawirusa (to ta sama rodzina wirusów, do której należą SARS i MERS) jest 61-mieszkaniec Wuhan. Zmarły chorował przy tym na nowotwór. W stanie krytycznym związanym z ciężką niewydoknością oddechową znajduje się co najmniej 7 innych osób.
Znaczna część z 41 chorujących na spowodowane nowym patogenem zapaleniu płuc to sprzedawcy lub klienci lokalnego targu ryb i owoców morza. Wybierającym się w okolice Wuhan podróżnym amerykańskie władze zalecają unikanie kontaktu ze zwierzętami i produktami spożywczymi zwierzęcego pochodzenia oraz powstrzymanie się od wizyt na targowiskach, gdzie są sprzedawane.
Eksperci mają podstawy przypuszczać, że nowy wirus może się przenosić z człowieka na człowieka, jednak niezbyt łatwo (prawdopodobnie wymaga to kontaktu bezpośredniego).
Mimo wszystko, specjaliści z WHO alarmują, że nadchodzące święta Nowego Roku Księżycowego mogą sprzyjać rozprzestrzenianiu się nowego wirusa w populacji, jest to bowiem okres, kiedy wielu Chińczyków podróżuje do swoich rodzinnych stron lub za granicę.
Wczoraj (14 stycznia) poinformowano o pierwszym przypadku zachorowania poza Chinami – w Tajlandii. Chora przyleciał do Bangkoku z Wuhan. Żaden z pasażerów tego samego lotu nie zachorował. Pacjentkę poddano kwarantannie.
Najgroźniejszą epidemią wywołaną koronawirusem była fala zachorowań na SARS w 2002 i 2003 roku. Zachorowało wtedy 8096 osób (z czego 5328 w Chinach) a zmarło 774 (349 w Państwie Środka).
Źródło: ScienceMag