Na stronie Ministerstwa Zdrowia opublikowano komunikat w sprawie ograniczenia dostępności produktu leczniczego ellaOne bez recepty.
Ministerstwo Zdrowia wprowadza ograniczenia w dostępności tabletek ellaOne bez recepty. Na mocy przekazanego do konsultacji zewnętrznych w dniu 30.01.2015 projektu rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów medycznych farmaceuci nie będą mogli sprzedać tych tabletek bez recepty osobom poniżej 15 roku życia. Rozporządzenie trafiło na 21 dni do konsultacji zewnętrznych.
Decyzja o sprzedaży ellaOne bez recepty została podjęta przez Komisję Europejską, która w procedurze centralnej wydała nowe pozwolenie na sprzedaż tabletek na terenie całej Unii Europejskiej, zmieniając kategorię ich dostępności.
Tymczasem, jak informuje resort, do czasu wejścia rozporządzenia w życie ellaOne jest dostępna bez recepty, bez jakichkolwiek ograniczeń wiekowych.
Preparat ellaOne, stosowany jako tzw. antykoncepcja awaryjna nawet 5 dni po stosunku płciowym, może być sprzedawany bez recepty na terenie Unii Europejskiej – zdecydowała Komisja Europejska, opierając się na opinii Europejskiej Agencji Leków (EMA).
W przypadku tego typu środków czas dostępu do tabletek odgrywa istotną rolę – preparat ma największą skuteczność, gdy zażyje się go 24 godziny po stosunku. Rezygnacja z recept ma umożliwić kobietom szybszy dostęp do pigułek, a więc zwiększyć ich skuteczność.
Zdaniem EMA pigułki ellaOne mogą być stosowane bezpiecznie i skutecznie bez recepty.
Zezwolenie na sprzedaż leku bez recepty dotyczy wszystkich krajów Unii, jednak jeżeli rząd któregoś z państw chce utrzymać sprzedaż na recepty, to może to zrobić. Taka decyzja zaskoczyła polski rząd. Na początku z Ministerstwa Zdrowia płynęły komunikaty, że nadal potrzebna będzie recepta, żeby kupić te pigułki. Jednak Ministerstwo zmieniło zdanie. – Temat przestał istnieć, tabletki wchodzą na rynek jako leki bez recepty – powiedział wiceminister Sławomir Neumann.
Tymczasem lekarze są podzieleni. 49 proc. polskich lekarzy sprzeciwia się sprzedawaniu pigułek „dzień po” bez recepty, a 46 proc. uważa, że to dobre rozwiązanie – wynika z sondażu przeprowadzonego 12 stycznia 2015 roku na grupie 1002 losowo dobranych lekarzy przez Konsylium24.pl.
Za są ginekolodzy, którzy mają największą wiedzę dotyczącą działania środków antykoncepcyjnych (51 proc. za, 41 proc. przeciw). Wśród lekarzy najmłodszych stażem (do 7 lat od ukończenia studiów) dominują przeciwnicy udostępniania „pigułek dzień po” bez recepty (55 proc. przeciw, 41 proc. za), wśród lekarzy najstarszych (20 lat od ukończenia studiów i więcej) przeciwników jest aż o 13 proc. mniej i dominują zwolennicy braku ograniczeń w dostępie do tych środków (42 proc. przeciw, 51 proc. za).
Polski rząd zdecydował, że pigułka „dzień po” dostępna będzie dla osób od 15. roku życia. Potrzebne będą jednak zmiany w Prawie farmaceutycznym.
Źródło: mz.gov.pl
Czytaj także: GIF wycofuje z obrotu popularny antybiotyk