Do prokuratury nie wpłynęło zażalenie na majową decyzję prokuratury. Mec. Marcin Dubieniecki, reprezentujący pokrzywdzoną kobietę, zapowiadał złożenie zażalenia. Obecnie Dubieniecki przebywa w areszcie.
Przypomnijmy: Prokuratura umorzyła śledztwo przeciw prof. Chazanowi.
Prof. Bogdan Chazan odmówił wykonania aborcji u kobiety, która miała urodzić dziecko. Zmarło ono kilka dni po porodzie z powodu poważnych wad genetycznych.
O sprawie poinformował tygodnik „Wprost”. W szpitalu przy ul. Madalińskiego w Warszawie 38-letnia kobieta dowiedziała się, że dziecko, którego się spodziewa, po urodzeniu umrze z powodu szeregu wad genetycznych. Badania przeprowadzane w szpitalu to potwierdziły. Jednak lekarz i jednocześnie szef szpitala prof. Bogdan Chazan przekazał pacjentce dokument, w którym poinformował ją, że odmawia przeprowadzenia aborcji ze względu na konflikt sumienia. Jednocześnie lekarz nie wskazał innego szpitala, gdzie taka aborcja może być przeprowadzona. Zaproponował z kolei pacjentce hospicjum, do którego dziecko może trafić po urodzeniu.
Szpital dostał karę z NFZ w wysokości 70 tys. złotych za niewywiązanie się z kontraktu. Kontrolę na wniosek ministra zdrowia prowadził krajowy konsultant w dziedzinie ginekologii. Z przygotowanego przez niego raportu wynika, że przedłużające się konsultacje uniemożliwiły przeprowadzenie zabiegu przerwania ciąży. Niewskazanie pacjentce ośrodka, w którym mogłaby wykonać zabieg, jest również naruszeniem prawa.
Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że raport nie pozostawia wątpliwości, że doszło do naruszenia prawa. Dlatego prof. Bogdan Chazan został ostateczny odwołany z funkcji dyrektora. Ale sprawa trafiła do sądu pracy.
TVP INFO poinformowało, że prof. Bogdan Chazan nie usłyszy prokuratorskich zarzutów z powodu odmowy wykonania aborcji. Wpływ na to miała opinia biegłych, która nie dała śledczym podstaw do postawienia zarzutów Chazanowi. Klauzula sumienia ma prawnie związywać ręce prokuratorom.
Źródło: tvnwarszawa.tvn24.pl/TVP INFO/onet.pl