Przygotowany w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej, który przewiduje wprowadzenie rozwiązania znanego pod hasłem „karetka w każdej gminie” jeszcze nie został przyjęty przez rząd, ale sformułowane w trakcie uzgodnień międzyresortowych przez Ministerstwo Zdrowia zastrzeżenia pokazują, że rozwiązania te mogą negatywnie wpływać na funkcjonowanie ratownictwa medycznego. W środę 12 kwietnia senacka Komisja Zdrowia wysłuchała informacji ministra zdrowia na ten temat. Senatorowie zaprosili na posiedzenie również przedstawicieli ratowników medycznych – a dyskusja pokazała, że zdecydowanie nie brakuje tematów nie tylko do rozmów, ale też refleksji czy rząd powinien brnąć w te rozwiązania.
- Chcemy w oparciu o zasoby straży pożarnych, a w zasadzie ochotniczych straży pożarnych stworzyć cały korpus ratowników medycznych zakorzenionych w terenie. Chcemy kupić w perspektywie kliku lat ok. 2,8 tys. karetek, żeby każda polska gmina miała nie tylko karetkę wyposażoną odpowiednio do sytuacji, ale również wyszkolonych ratowników medycznych - zapowiadał latem ubiegłego roku Mariusz Kamiński, szef MSWiA. Eksperci twierdzą, że to dublowanie systemu PRM: działanie nieracjonalne ze względu na olbrzymie koszty, ale też potencjalnie niebezpieczne ze względu na rozmycie odpowiedzialności a także budzące wątpliwości prawne, dotyczące choćby podawania leków czy podejmowania czynności zastrzeżonych dla ratowników. Wątpliwości w procesie konsultacji zgłaszali m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Pacjenta, krytyczne opinie znalazły się też w uwagach zgłoszonych przez resort zdrowia.
- Wiemy, że Ministerstwo Zdrowia nie uczestniczyło w procesie tworzenia ustawy, ale opiniowali go państwo w ramach ustaleń resortowych. Mamy wątpliwości natury medycznej, których rozstrzygnięcie należy właśnie do resortu zdrowia – zachęcała wiceministra Kraskę do otwartej dyskusji przewodnicząca Komisji Zdrowia Senatu Beata Małecka-Lbiera.
Wiceszef resortu zdrowia oficjalnie bronił pomysłu partyjnego kolegi z rządu. „Karetka w każdej gminie”, dowodził wiceminister zdrowia, ma być systemem wspomagającym Państwowe Ratownictwo Medyczne, nie ma natomiast obaw, że go zastąpi. – Wiemy, że nie zawsze zespół ratownictwa medycznego jest dostępny, a więc zespoły w strażach będą służyły jako pomocnicze – wskazał Waldemar Kraska. - Wspomagającym? Ale tych karetek będzie dwa razy więcej niż w systemie! – dopytywała Małecka-Libera. Sam Kraska chwilę wcześniej informował senatorów, że w systemie PRM działa 1610 karetek.
Beata Małecka-Libera dopytywała też, kto w przewidzianych w projekcie zespołach będzie ordynował i podawał leki, kto je będzie kupował. – Nie wiem, czy to jest w ustawie. To nie jest moja ustawa – oświadczył wiceminister Kraska. I zaproponował, by na posiedzenie komisji zaproszono przedstawiciela MSWiA, więc przewodnicząca komisji zdecydowała o przerwaniu posiedzenia i zaproszeniu przedstawiciela ministerstwa odpowiedzialnego za projekt ustawy.
