Z raportu opracowanego przez Instytut Pokolenia wynika, że po wprowadzeniu programów społecznych rządu Zjednoczonej Prawicy doszło do wzrostu wskaźnika dzietności, nienotowanego od 1997 roku.
– Niestety, ten wzrost nie utrzymał się do dzisiaj. Wskaźnik dzietności zaczął po paru latach spadać, potem w wyniku pandemii, a następnie wojny w Ukrainie pojawił się brak stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa. Dziś jesteśmy wciąż powyżej poziomu sprzed wprowadzenia programów społecznych, ale na niższym niż w 2016 roku, tuż po ich wprowadzeniu – powiedział Michał Kot, dyrektor Instytutu Pokolenia.
W ocenie premiera Mateusza Morawieckiego, większa aktywność zawodowa kobiet jest nie tylko efektem sztandarowego programu społecznego, jakim jest Rodzina 500+, ale również polityki zwiększania liczby miejsc w żłobkach.
– 7-8 lat temu liczba miejsc w żłobkach wynosiła około 80-90 tys. Teraz jest ich ponad 230 tys., a teraz powstaje jeszcze około 90 tys. kolejnych. Największa pomoc jest potrzebna w pierwszych latach macierzyństwa i przy powrocie do pracy – powiedział premier.
Jak oceniła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, współczesna Polka chce być aktywna, jest dobrze wykształcona i chce łączyć pracę zawodową z życiem rodzinnym.
Ważną kwestią związaną ze społeczną perspektywą sytuacji kobiet jest zdrowie. Z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że kobiety w Polsce żyją przeciętnie dłużej niż mężczyźni. W 2021 roku różnica między płciami w średniej długości życia wynosiła 8 lat i była jedną z największych w Unii Europejskiej. Przeciętne trwanie życia kobiet w zdrowiu od 15 lat oscyluje wokół wartości 62-64 lat i jest to wartość zbliżona do średniej we Wspólnocie. Z kolei udział kobiet, które postrzegały swoje zdrowie jako dobre lub bardzo dobre w 2006 roku wynosił 51 proc., a w 2020 roku 59 proc.