Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Koniec z maściami nawet po 200 tys. zł. Rynek leków recepturowych będzie uregulowany

MedExpress Team

Piotr Wójcik

Opublikowano 27 listopada 2023 14:08

Koniec z maściami nawet po 200 tys. zł. Rynek leków recepturowych będzie uregulowany - Obrazek nagłówka
Thinkstock/GettyImages
Kontrole NFZ potwierdzają, że na rynku leków recepturowych dochodzi do nieprawidłowości. Niektórymi sprawami zajmują się już organy ścigania. Ministerstwo Zdrowia również dostrzegło to zjawisko, dlatego postanowiło uregulować rynek leków recepturowych. Okazuje się, że nierzadko dochodzi do sytuacji, w której maść na trądzik potrafi kosztować więcej niż roczna terapia pacjenta z nowotworem.

Leki recepturowe są jedną z form leczenia finansowanego przez NFS. To preparaty przygotowywane w aptece na podstawie recepty. Najczęściej występują w postaci maści i roztworów do użytku zewnętrznego. Pacjent za leki recepturowe płaci niewielką opłatę około 18 zł. Lwią część kosztów tych preparatów pokrywa za to Narodowy Fundusz Zdrowia, czyli w praktyce każdy ubezpieczony. Okazuje się, że te sięgają nawet dziesiątek tysięcy złotych.

Lek recepturowy przygotowuje farmaceuta. Skład leku jest podany na recepcie. Następnie apteka wystawia fakturę za lek recepturowy, którą opłaca NFZ. Składniki używane do przygotowania leków recepturowych nie są substancjami innowacyjnymi. Są znane od lat,. Paradoksalnie jednak, ich cena, zamiast spadać rośnie w niekontrolowany sposób. Lek recepturowy za kilka tysięcy złotych w niektórych sytuacjach nie różni się składem od gotowego leku, który pacjent kupi na miejscu za maksymalnie kilkadziesiąt złotych.

Za ćwierć grama hydrokortyzonu zawartego w maści przygotowanej na jedną z recept, NFZ musiałby zapłacić ponad 300 zł. Jeśli zamówimy maść o zbliżonym składzie w aptece internetowej, to jej całościowy koszt (nie tylko hydrokortyzonu) wyniesie łącznie ok. 30 zł.

Lekami recepturowymi od lat interesuje się Departament Kontroli NFZ. Wątpliwości budzi przede wszystkim: przepisywanie leków recepturowych pomimo występowania na rynku leków gotowych zabezpieczających pacjentów w tych samym stanach klinicznych. Inną sprawą jest też wykorzystywanie opakowań o małej gramaturze pomimo dostępności opakowań większych i tańszych, co sztucznie podbijało cenę leku recepturowego.

W latach 2020-2023 NFZ przeprowadził łącznie blisko 180 postępowań kontrolnych aptek i ok. 20 postępowań w obszarze ordynacji lekarskiej (wobec 57 lekarzy). Wszystkie dotyczyły leków recepturowych. Łączne skutki finansowe z tytułu wykrytych nieprawidłowości wyniosły ponad 18 mln zł.

Większość aptek, które realizują recepty na leki recepturowe, działa prawidłowo, ale także tu są „czarne owce”. Część aptek z leków recepturowych uczyniła sobie dochodowy biznes, za który płacimy wszyscy. Zauważamy również niewytłumaczalne ilości przepisywanych leków recepturowych przez niektórych lekarzy. Warto zaznaczyć, że lek recepturowy należy traktować, jako świadczenie jednostkowe, wyjątkowe i zindywidualizowane pod kątem stanu klinicznego konkretnego pacjenta – przyznają kontrolerzy NFZ.

Ministerstwo Zdrowia widząc nieprawidłowości w obszarze leków recepturowych i niekontrolowany wzrost cen surowców niezbędnych do ich przygotowania, zdecydowało o regulacji tego rynku. Dlatego w nowelizacji ustawy refundacyjnej znalazły się przepisy mówiące o ustaleniu cen maksymalnych za składniki wykorzystywane w lekach recepturowych. Listę surowców wraz z ich cenami opublikuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Zmiany będą obowiązywać od 1 stycznia 2024 r.

Regulacja rynku leków recepturowych nie oznacza, że NFZ przestanie w ogóle je finansować. Pozwoli jednak na urealnienie cen i wydatków, które dzisiaj ponosi Fundusz, a tak naprawdę każdy, kto płaci składkę zdrowotną.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także